KTO: Justin Timberlake & Jay-Z
Justin wraca!
CO: "Suit & Tie"
Pierwszy singiel z bardzo długo wyczekiwanego albumu "The 20/20 Experience".
Jak już wyżej napisałem. Justin wraca! Czy w wielkim stylu? Można się spierać. Utwór "Suit&Tie" nie jest specjalnie innowacyjny w przeciwieństwie do lyric video, który jest bardzo ciekawą alternatywą dla typowych filmów wideo tego typu.
Wracając jednak do działki muzycznej. Justin nadal dryfuje po wodach muzyki sprzed kilku lat. Przyjemna to odmienia od wszechobecnej muzyki tanecznej. Zresztą o jakiś eurodancowy hit Timberlake'a nigdy bym nie podejrzewał. Liczyłem jednak na więcej. Może nowy standard, nowy muzyczny trend. Jeśli nie nowy to względnie świeży. W pierwszym singlu tego nie uświadczycie. I jeszcze Jay-Z. Po co on właściwie tam jest. Tego chyba nikt nie wie z samym Jay-Z włącznie.
Jak już wyżej napisałem. Justin wraca! Czy w wielkim stylu? Można się spierać. Utwór "Suit&Tie" nie jest specjalnie innowacyjny w przeciwieństwie do lyric video, który jest bardzo ciekawą alternatywą dla typowych filmów wideo tego typu.
Wracając jednak do działki muzycznej. Justin nadal dryfuje po wodach muzyki sprzed kilku lat. Przyjemna to odmienia od wszechobecnej muzyki tanecznej. Zresztą o jakiś eurodancowy hit Timberlake'a nigdy bym nie podejrzewał. Liczyłem jednak na więcej. Może nowy standard, nowy muzyczny trend. Jeśli nie nowy to względnie świeży. W pierwszym singlu tego nie uświadczycie. I jeszcze Jay-Z. Po co on właściwie tam jest. Tego chyba nikt nie wie z samym Jay-Z włącznie.
Okładka albumu "The 20/20 Experience"
Spis utworów na albumie "The 20/20 Experience" :
1."Pusher Love Girl" 2."Suit & Tie" (featuring Jay-Z)
3."Don't Hold the Wall"
4."Strawberry Bubblegum"
5."Tunnel Vision"
6."Spaceship Coupe"
7."That Girl"
8."Let the Groove Get In"
9."Mirrors" (featuring Timbaland)
10."Blue Ocean Floor"
Nie napisałem jak dla mnie najważniejszej rzeczy jeżeli chodzi o ten teledysk, a mianowicie to, że wyreżyserował go David Fincher, czyli twórca takich filmów jak "The Social Network", "Podziemny krąg" czy "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona". Wcześniej też reżyserował teledyski, np. "Vogue" czy "Express Yourself" Madonny. I przez to bardzo dużo wymagałem od teledysku. Wydawało mi się, że połączenie takiego muzyka jak Timberlake oraz twórcy Fincher da nam wspaniała teledysk. A tutaj mamy obraz, który ładny jest dla oka. I nic poza tym, to jedyny plus, no może jeszcze styl retro, który bardzo lubię. Nie ma tu jednak ani niczego innowacyjnego, ani jakiegoś fajnego tańca, a mój wzrok przyciągał wszechobecny dym z cygar czy papierosów. Ogólnie jest nudny. A jeżeli chodzi o piosenkę, to przesłuchałem ją już wielokrotnie. Coraz bardziej podoba mi się, chociaż nie robi takiego wrażenia jak poprzednie np. "SExy Back". Jednak nie chcę jeszcze oceniać Justina, ponieważ czekam na płytę :)
OdpowiedzUsuń* Tam powinno być nie napisałeś na początku ;P
OdpowiedzUsuń