Miesiące czekania i jest. Po wielkiej premierze singla nie mniejsza premiera klipu. Tledysk robi ogromne wrażenie!! Złe wrażenie rzecz jasna. Gaga zabiera nas w kosmos, abyśmy stali się świadkami narodzin nowej Rasy. Obleśne, obrzydliwe intro podczas którego można spokojnie wyjść do toalety. Z pewnością owe wyjście będzie atrakcyjniejsze. A dalej? Właściwie nic specjalnego. Lady Gaga sprytnie uniknęła jakichkolwiek podobieństw do wcześniejszych klipów Madonny (po porównaniach BTW do Express Yourself mogłoby być niebezpiecznie). Niestety, niektórzy znają chociażby Fever Ray. Druga zwrotka to całkiem niezła zrzynka "imidżu" w/w pani. Zniżka formy? Zdecydowanie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz