KTO: R.Kelly
Amerykański wokalista i producent. W swojej prawie 20 letniej karierze wylansował sporo hitów, część z nich nawet dotarła do Polski. Warto tutaj wspomnieć o niezapomnianym "Satisfy You" nagranym wspólnie z wtedy jeszcze Puffem Daddy:
Czy świetnej balladzie z przejmującym teledyskiem "If I Could Turn Back The Hands Of Time":
CO: "Share My Love"
Singiel promujący 11 studyjny album artysty "Write Me Back". Premiera płyty została zapowiedziana na marzec 2012. Singiel będzie można zakupić już 14 lutego.
RECENZJA "Share My Love":
Tego mi było trzeba. Cóż za pozytywna propozycja, przyjemna muzycznie i z podnoszącym na duchu tekstem.
Czy my na pewno jesteśmy w 2012? Tak! R.Kelly z nową piosenką "Share My Love" powraca do muzycznych lat '70 i zabiera nas tam ze sobą. Już dawno nie byłem tak pozytywnie zaskoczony.
Utwór ogólnie nie brzmi wyjątkowo oryginalnie czy świeżo. Są tutaj patenty wykorzystane już setki razy. Całość jednak w obecnych czasach brzmi po prostu dobrze, inaczej i stąd moje zaskoczenie.
Bez ślepego powielania obecnie panujących trendów R.Kelly wziął się za trendy obowiązujące wiele lat temu. I choć w obecnych czasach mamy kilku artystów,którzy również bawią się tymi samymi klockami to R.Kelly wypada na ich tle równie dobrze, mocno i pewnie.
Dodatkowym atutem jest tutaj wokal, który świetnie komponuje się z muzyką.
WERDYKT: Z pewnością będę wracać do tego kawałka, mimo że zapewne furory nie zrobi. Czekam na album!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Share My Love. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Share My Love. Pokaż wszystkie posty
piątek
..::R.Kelly - "Share My Love"::..
KTO: R.Kelly
Amerykański wokalista i producent. W swojej prawie 20 letniej karierze wylansował sporo hitów, część z nich nawet dotarła do Polski. Warto tutaj wspomnieć o niezapomnianym "Satisfy You" nagranym wspólnie z wtedy jeszcze Puffem Daddy:
Czy świetnej balladzie z przejmującym teledyskiem "If I Could Turn Back The Hands Of Time":
CO: "Share My Love"
Singiel promujący 11 studyjny album artysty "Write Me Back". Premiera płyty została zapowiedziana na marzec 2012. Singiel będzie można zakupić już 14 lutego.
RECENZJA "Share My Love":
Tego mi było trzeba. Cóż za pozytywna propozycja, przyjemna muzycznie i z podnoszącym na duchu tekstem.
Czy my na pewno jesteśmy w 2012? Tak! R.Kelly z nową piosenką "Share My Love" powraca do muzycznych lat '70 i zabiera nas tam ze sobą. Już dawno nie byłem tak pozytywnie zaskoczony.
Utwór ogólnie nie brzmi wyjątkowo oryginalnie czy świeżo. Są tutaj patenty wykorzystane już setki razy. Całość jednak w obecnych czasach brzmi po prostu dobrze, inaczej i stąd moje zaskoczenie.
Bez ślepego powielania obecnie panujących trendów R.Kelly wziął się za trendy obowiązujące wiele lat temu. I choć w obecnych czasach mamy kilku artystów,którzy również bawią się tymi samymi klockami to R.Kelly wypada na ich tle równie dobrze, mocno i pewnie.
Dodatkowym atutem jest tutaj wokal, który świetnie komponuje się z muzyką.
WERDYKT: Z pewnością będę wracać do tego kawałka, mimo że zapewne furory nie zrobi. Czekam na album!
Amerykański wokalista i producent. W swojej prawie 20 letniej karierze wylansował sporo hitów, część z nich nawet dotarła do Polski. Warto tutaj wspomnieć o niezapomnianym "Satisfy You" nagranym wspólnie z wtedy jeszcze Puffem Daddy:
Czy świetnej balladzie z przejmującym teledyskiem "If I Could Turn Back The Hands Of Time":
CO: "Share My Love"
Singiel promujący 11 studyjny album artysty "Write Me Back". Premiera płyty została zapowiedziana na marzec 2012. Singiel będzie można zakupić już 14 lutego.
RECENZJA "Share My Love":
Tego mi było trzeba. Cóż za pozytywna propozycja, przyjemna muzycznie i z podnoszącym na duchu tekstem.
Czy my na pewno jesteśmy w 2012? Tak! R.Kelly z nową piosenką "Share My Love" powraca do muzycznych lat '70 i zabiera nas tam ze sobą. Już dawno nie byłem tak pozytywnie zaskoczony.
Utwór ogólnie nie brzmi wyjątkowo oryginalnie czy świeżo. Są tutaj patenty wykorzystane już setki razy. Całość jednak w obecnych czasach brzmi po prostu dobrze, inaczej i stąd moje zaskoczenie.
Bez ślepego powielania obecnie panujących trendów R.Kelly wziął się za trendy obowiązujące wiele lat temu. I choć w obecnych czasach mamy kilku artystów,którzy również bawią się tymi samymi klockami to R.Kelly wypada na ich tle równie dobrze, mocno i pewnie.
Dodatkowym atutem jest tutaj wokal, który świetnie komponuje się z muzyką.
WERDYKT: Z pewnością będę wracać do tego kawałka, mimo że zapewne furory nie zrobi. Czekam na album!
Subskrybuj:
Posty (Atom)