wtorek

..::Patricia Kazadi - "Go Crazy" Video::..

KTO: Patricia Kazadi
CO: "Go Crazy"
Jeszcze jeden utwór postały w ramach projektu "Poland? Why Not...".
RECENZJA "Go Crazy":
"Go Crazy" Kazadi to taneczny kawałek, który w moim odczuciu brzmi ciekawiej od propozycji Nataszy. Co więcej, chociaż klip do tego utworu powstał w klubie, a jak ktoś słusznie zauważył ostatnio to główne miejsce powstawania teledysków, to sama Patrycja całkiem nieźle się broni. Znacznie ciekawiej ogląda się jej sceniczne ruchy. Podczas kiedy Natasza przez dużą część teledysku łapie się za głowę i czochra sobie włosy Patrycja wariuje, stroi miny. Według mnie, w ogólnym rozrachunku wypada znacznie lepiej mimo, że nie jest tak mocno promowana chociażby przez radio Zet.
WERDYKT: Patrycja tym razem górą.

5 komentarzy:

  1. deja vu Jennifer Lopez on the floor ???

    OdpowiedzUsuń
  2. Z dwóch piosenek też nieznacznie wolę tą, chociaż obydwie nie są w moim guście. Cała ta akcja moim zdaniem jest bez sensu. Zapotrzebowanie na eurodance w USA może wzrosło na fali popularności Davida Guetty, ale nie na tyle, żeby artysta z każdego kraju europejskiego trafiał tam na top. Jeżeli chodzi o pieniądze, już łatwiej byłoby wypromować te piosenki w imię słowiańskiej wspólnoty w Rosji, na Ukrainie czy w Szwecji, gdzie mogliby w tym pomóc wokaliści o polskich korzeniach (Danny Saucedo, Martin Rolinski z BWO).

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziwnym zrządzeniem losu to w Polsce są promowani artyści ze Szwecji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym tego nie nazwał zrządzeniem losu, tylko niewiarą w to, że słuchacz danej stacji jest w stanie sprawdzić w Internecie, czy dany wykonawca jest naprawdę "światową gwiazdą", którą każdy musi znać i lubić. Zanim w połowie 2003 r. Radio Eska stało się Hit FM, a Plus - Złotymi Przebojami polski radiosłuchacz mógł się orientować, co jest na topie w Wielkiej Brytanii albo w Europie, byleby było to śpiewane po angielsku. W USA już nie do końca, bo były to czasy absolutnej dominacji r'n'b na Billboardzie, więc słusznie uznawano, że nie ma szans, żeby wszystkie tamtejsze hity spodobały się w Polsce, aczkolwiek za moich licealnych czasów wielu z nich można było słuchać w nieskończoność w Radiostacji.

    Ale doszło do tych zmian w formatach i nastały Wieki Ciemne, na czym skorzystało właśnie dużo gwiazdek ze Skandynawii, a potem Rumuniii. Inna kwestia, że brzmienie czołowych wykonawców amerykańskich i brytyjskich jest teraz tak zuniformizowane, że można się tylko cieszyć, że nie wszystkie tamtejsze hity są lansowane w Polsce, a zamiast niektórych z nich puszczana jest np. Irma.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam jednak wolę piosenkę Nataszy...

    OdpowiedzUsuń