Wczoraj jedna z głównych polskich stacji radiowych przypomniała największy przebój Vanessy Amorosi "Absolutely Everybody". "Czemu ostatni album, który namieszał w Australii przeszedł u nas bez echa?" - pomyślałem. Sprawdzając więc obecne poczynania artystki trafiłem na informację, że właśnie wczoraj odbyła się premiera teledysku do pierwszego singla z nowej płyty. "Gossip" jest utrzymane w klimacie utworów z poprzedniego albumu. Niestety jakoś specjalnie nie porywa. Następny singiel proszę.
Pamiętam Vanessę. To, że nie jest już promowana poza Australią, mało mnie jednak dziwi. Tak naprawdę w muzyce pop rzadko któremu artyście udaje się zatrzymać globalne zainteresowanie swoją osobą i muzyką na dłużej. Tina Arena - dajmy na to - też swego czasu była popularna na globie, a potem jej kariera ograniczyła się tylko do wybranych regionów świata. Wielka szkoda, bo to bardzo dobra wokalistka.
OdpowiedzUsuńZ Vanessą wyszło tak, że faktycznie świat o niej zapomniał, ale przy okazji wydania ostatniego albumu Hazardous namieszała w Australii dość mocno i liczyłem na jakiś większy powrót. Z tym materiałem się póki co nie zanosi.
OdpowiedzUsuń