Nie ma nic gorszego, niż producenckie "combo" i słaby utwór. Timbaland, kiedyś całkiem ciekawie tworzący producent nawiązał współpracę z upadającym powoli Guettą i jeszcze (niedługo) nieźle się trzymajacym Pitbullem. Efektem współpracy jest utwór "Pass At Me", który brzmi jak skrzyżowanie "Rabiosy" i techno bitu. Nic ciekawego. Czy po paśmie porażek Timbaland może sobie jeszcze pozwalać na takie muzyczne wpadki?
Timbo widocznie się wypalił - o ile jego pierwszy krążek jest boski, o tyle jego drugie wydawnictwo jest 'takie se'. A teraz jeszcze to. Szkoda mi gościa...
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się. Ciekawe, co będzie prezentować w nowych utworach Danja, podopieczny Timbo, który swego czasu stworzył niezłe kawałki.
OdpowiedzUsuń