CO: "A l'Ombre"
Singiel promujący najnowszy album Mylene "Monkey Me".
Swego czasu pewna belgijska wokalistka, niejaka Kate Ryan mocno może nie tyle wzorowała się na Mylene co garściami czerpała z jej twórczości i największych hitów.
Wychodzi na to, że obecnie Kate Ryan zaginęła gdzieś ze swoją twórczością, zresztą kto miałby ochotę na słuchania mocno przeciętnego, a czasem "asłuchalnego" materiału...
tym czasem legenda francuskiej muzyki na swoim najnowszym singlu czerpie z twórczości... Kate Ryan. Ok, wszystko brzmi porządniej, z nieporównywalnie lepszym wokalem i znacznie mocniejszą melodią, jednak podkład w moim odczuciu odejmuje utworowi kilka punktów.
hej Refresz-u, może nie wiesz ale KATE wydała w czerwcu ELECTROSHOCK - Płyta bez coverów i english. Fakt!pilotowały ją dość słabe i nietrafione single jednak pozostałe kawałki trzymają o wiele wyższy poziom. Dość przyjemny dance bez Pitbull-owego stylu czy RedOne-owych bitów.
OdpowiedzUsuńPisałem o Kate i singlach z nowego albumu. Niestety całość prezentuje niekoniecznie wysoki poziom. W sumie już wolałem jej covery.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą LoveLife samplowało Liquido...
Ja tam za Farmer nie przepadam, ma strasznie przeciętne kawałki. Już wolę Kate Ryan.
OdpowiedzUsuńCiężko je w ogóle porównywać, bo Mylene jest znacznie bardziej doświadczoną, utytułowaną i nieporównywalnie lepszą wokalistką. Muzycznie to również dwa zupełnie odległe światy. A Kate, taka Kate. Raczej za 20 lat jej albumów słuchać nie będziemy imo.
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się podoba, przynajmniej ma dziewczyna dla kogo grać i dla kogo nagrywać nowe kawałki. Do mnie jej twórczość, zwłaszcza w obecnej postaci nie trafia.