CO: "Where Have You Been"
Czwarty singiel z albumu "Talk That Talk".
Okładka albumu "Talk That Talk"
Tracklista albumu "Talk That Talk":
1.You Da One
2.Where Have You Been
3.We Found Love
4.Talk That Talk
5.Cockiness (Love It)
6.Birthday Cake
7.We All Want Love
8.Drunk On Love
9.Roc Me Out
10.Watch n' Learn
11.Farewell
WERDYKT / RECENZJA Rihanna - "Where Have You Been" :
Tęskniliście za obecnością Rihanny na szczytach list przebojów, we wszystkich stacjach telewizyjnych i radiowych?
Jeśli tak, to już możecie zacząć się cieszyć. "Where Have You Been" to poważny kandydat do największego hitu nadchodzącego lata.
Taneczny kawałek, któremu blisko do pierwszego singla z albumu "Talk That Talk" - "We Found Love". Czy powtórzy sukces poprzednika? Wszelkie znaki na niebie, a przynajmniej komentarze słuchaczy na to wskazują. "Where Have You Been" to wyjątkowo mocna, popowa kompozycja, której towarzyszy chyba jeden z ciekawszych i lepszych teledysków w karierze Rihanny. W końcu jakaś choreografia, kilka stylizacji. Jest co oglądać.
Znowu to zrobiła.
Podsumowanie kwietnia. Aż 3 numeru nie dostały się do pierwszej piątki z powodu różnicy tylko dwóch punktów.
Co więcej, wszystkie trzy pochodziły z Polski co znaczy, że nadal chętnie słuchacie naszych rodzimych wykonawców.
Pierwsze miejsce nie powinno Was zaskoczyć, jednak pozycja numer 2 to spora niespodzianka.
Nie wiedziałem, że tak dużo i tak chętnie słuchacie właściwie nieobecnej w mediach Miki Urbaniak.
Jak przedstawia się całe Top 5? Szczegóły poniżej!
Wszystkich nowości kwietniowych możecie posłuchać na playliście:
KTO: Enej
Zwycięzcy pierwszej edycji programu "Must Be The Music". W zeszłym roku panowali w radiowym eterze kawałkiem "Radio Hello".
CO: "Skrzydlate Ręce"
Pierwszy singiel z drugiego albumu zespołu. Premiera materiału jesienią.
WERDYKT / RECENZJA "Skrzydlate Ręce" Enej:
Drugi album, promujący go singiel to nie lada wyzwanie dla każdego artysty. Takie być albo nie być.
Wielu poległo. Ostatnie przykłady jakie przychodzą mi na myśl to rozchwytywana swego czasu pożal się Boże wokalistka Gosia Andrzejewicz czy pożal się Boże zespół Feel.
Czy Enej dołączy do tego "wspaniałego" grona?
Ciężko jednoznacznie ocenić. Nowa piosenka "Skrzydlate Ręce" nie odstaje specjalnie od tego co zespół dotychczas tworzył. Moda na folkowe granie wraca w Polsce jak bumerang. Odrodziła się w zeszłym roku i nie wiem jak długo zostanie. Bracia Golcowie , Brathanki zdobyli popularność na kilka sezonów nie zmieniając zbytnio swego brzmienia. W przypadku Enej może być podobnie. Mnie to ani specjalnie ziębi ani grzeje. Jest odbiorca na taką muzykę, niech sobie grają.
CO: "Scream"
Drugi singiel promujący album "Looking For Myself". Będzie to właściwie pierwszy międzynarodowy promotor z tej płyty. Czemu? Wystarczy posłuchać "Climax" oraz "Scream" porównać, przekalkulować na ewentualne zyski i wszystko się rozjaśnia.
WERDYKT / RECENZJA Usher - "Scream" :
Popularna w polsce Asia, tzn. Usher właśnie zaprezentował kolejny singiel z nadchodzącego albumu.
Tym razem do współpracy zaproszony został Max Martin. To chyba wiele wyjaśnia, a niektórym mówi wszystko.
Jeśli ktoś liczył, że "Looking For Myslef" będzie całkowitym powrotem Ushera do czarnych brzmień z pewnością będzie mocno rozczarowany. "Scream" faktycznie krzyczy o bycie hitem! Przebojowy refren, dość absorbująca muzyczną przestrzeń melodyjka w zwrotkach sprawiają, że singiel ma potężny hitowy w obecnych czasach potencjał.
I na tym zakończył bym wyliczanie zalet, bo "Climax" to zupełnie inna bajka. Znacznie ciekawsza i znacznie bardziej przeze mnie obecnie pożądana, a "Scream" to pójście na łatwiznę.
CO: "Starships"
Singiel promujący reedycję albumu "Pink Friday". "Pink Friday: Roman Reloaded" zadebiutuje 3 kwietnia. Nicki bardzo poważnie traktuje to wydawnictwo. W grudniu ukazały się dwa utwory promo: "Roman In Moscow" oraz "Stupid Hoe". "Starships" jest oficjalnym międzynarodowym singlem.
Okładka albumu "Pink Friday: Roman Reloaded"
Tracklista albumu "Pink Friday: Roman Reloaded":
1. Roman Holiday
2. Come on a Cone
3. I Am Your Leader (feat. Cam’ron & Rick Ross)
4. Beez in the Trap (feat. 2 Chainz)
5. HOV Lane
6. Roman Reloaded (feat. Lil Wayne)
7. Champion (feat. Nas, Drake & Young Jeezy)
8. Right by My Side (feat. Chris Brown)
9. Sex in the Lounge (feat. Lil Wayne & Bobby V)
10. Starships
11. Pound the Alarm
12. Whip It
13. Automatic
14. Beautiful Sinner
15. Marilyn Monroe
16. Young Forever
17. Fire Burns
18. Gun Shot (feat. Beenie Man)
19. Stupid Hoe
RECENZJA "Starhips" : Nicki, różowa dziewczyna z niesamowitymi oczami ponownie atakuje. Wydaje utwory, które spokojnie mogą startować do konkursu na najgorsze single w historii. "Stupid Hoe" zostało obsmarowane na miliony sposobów. W tym całym dziwactwie
akurat ten utwór mi się spodobał. Czemu? Nie mam pojęcia.
Jak sama Nicki mówi, najpierw chciała pobawić się muzyką i dźwiękami (ciężko w/w single nazwać muzyką, ale niech jej będzie).
Teraz podchodzi do sprawy poważnie, czyli z myślą o komercyjnym sukcesie. Nowa piosenka Nicki Minaj "Starhips" została wyprodukowana przez RedOne i będzie promować "Pink Friday: Roman Reloaded" na całym świecie.
Utwór rozpoczyna się "śpieworapem" Nicki by zaraz przejść w typowe dla obecnych czasów brzmienia. Mieszanka Rihanny i Katy Perry. Gdzie tutaj Minaj?
Nie ma. Bo sama Nicki sprzedaje się znacznie słabiej niż wspomniane Rihanna czy Katy. I skandale już nie wystarczają.
Otrzymaliśmy więc kopię showbiznesowych koleżanek, która spokojnie będzie mogła powalczyć o szczyty na listach przebojów i jeszcze bardziej irytować uczulonych na Minajową twórczość.
WERDYKT: Nicki się zmienia, jej muzyka również. Moim zdaniem jedna Katy i Rihanna to i tak za dużo w popowym świecie jak na moje uszy.
Edit:
Teledysk. Fani raperki w końcu się doczekali. Z miesiąc temu pojawiły się fotki z planu zdjęciowego i do wczoraj o najnowszym teledysku Nicki było cicho.
Sporo tutaj ciekawych scen, kilka fajnych ujęć.
Niestety montaż sprawił, że cały klip to jeden wielki burdel na kółkach. Oglądanie boli, słuchanie również.
KTO: Carly Rae Jepsen
Kanadyjska wokalistka, uczestniczka piątej edycji kanadyjskiego Idola. Ostatecznie zajęła 3 miejsce.
CO: "Call Me Maybe"
Utwór promujący EP-kę "Curiosity".
Okładka EP "Curiosity":
Tracklista EP "Curiosity":
1. "Call Me Maybe"
2. "Curiosity"
3. "Picture"
4. "Talk to Me"
5. "Just a Step Away"
6. "Both Sides Now"
WERDYKT / RECENZJA Carly Rae Jepsen "Call Me Maybe" :
Ok. Ten utwór miesza już od kilku miesięcy na świecie.
Powracającej Delcie Goodrem nie udało się zdobyć szczytu australijskiej listy przebojów właśnie przez Carly Rae Jepsen. "Call Me Maybe" to dobrze skrojona popowa kompozycja z lekkimi dancowymi wstawkami.
Fenomenu nie rozumiem kompletnie. Przyjemny kawałek, który nie wzbudza we mnie większych emocji.
Świat się jednak zachwyca, Polska być może również padnie do stóp młodej kanadyjki.
KTO: Alexandra Burke
Uczestniczka, finalistka i zwyciężczyni piątej edycji angielskiego "X-Factora".
W Polsce szerzej znana dzięki utworowi "Bad Boys", którym stacje radiowe nas ostro katowały.
Na koncie ma jeden wydany album "Overcome" oraz siedem solowych singli.
CO: "Let It Go"
Drugi singiel z albumu "Heartbreak On Hold". Premiera płyty 4 czerwca.
WERDYKT / RECENZJA "Let It Go":
Pisałem coś o obecnej muzyce płynącej z UK przy okazji premiery singla Cheryl Cole?
Dokładnie to samo tyczy się pani Alexandry. Nowa piosenka Burke "Let It Go" brzmi sooo generic rzekłbym z angielska.
Dziewczyna ma talent, udowodniła to nie raz w programie X-Factor.
Ze stroną wizualną jest nieco gorzej, ale przecież nie zawsze o to chodzi.
Muzyka potrafi się świetnie bronić sama. Niestety Alexandra zamiast kreować nowe brzmienia, wykorzystać swój potężny głos nagrywa proste kawałki w sam raz na wiejską potańcówkę.
Oryginalności zero. Przy takich działaniach daję jej jeszcze z góra dwa albumu i do widzenia.
CO: "Breath Of Life"
Utwór promujący film "Królewna Śnieżka I Łowca".
WERDYKT / RECENZJA "Breath Of Life":
Twórczość Florence od samego początku miała coś wspólnego z muzyką filmową i fajnie, że ten filmowy potencjał został właściwie dopełniony i wykorzystany.
Pierwsze reakcje na krótki fragment "Breath Of Life", który pojawił się jakiś czas temu, były mieszane.
Na szczęście Florence nie zawodzi.
Utwór jest pełen smyczków i smaczków. Chórów, podniosłego klimatu, dźwięków orkiestry i chwytliwego refrenu. Całość dopełnia jak zwykle bezbłędny wokal Florence.
Albo staję się powoli bezkrytyczny dla twórczości tej pani albo Flo nadal broni się przed pierwszym poważnym podwinięciem nogi. Jakie są Wasze odczucia co do nowej piosenki Florence "Breath Of Life"?
KTO: The Black Keys
Rockowy duet który tworzą: Dan Auerbach (gitara oraz wokal) i Patrick Carney (perkusja).
Zadebiutowali w 2002 roku albumem "The Big Come Up", a w ciągu 9 letniej kariery wydali łącznie 7 krążków.
W 2010 roku wygrali 3 nagrody Grammy (na 4 nominacje) za album "Brothers" oraz singiel "Tighten Up".
CO: "Dead And Gone"
Trzeci singiel ze świetnie przyjętego albumu "El Camino".
Okładka albumu "El Camino":
Tracklista albumu "El Camino":
1."Lonely Boy"
2."Dead and Gone"
3."Gold on the Ceiling"
4."Little Black Submarines"
5."Money Maker"
6."Run Right Back"
7."Sister"
8."Hell of a Season"
9."Stop Stop"
10."Nova Baby"
11."Mind Eraser"
WERDYKT / RECENZJA "Dead And Gone" :
I jeszcze jeden i jeszcze dwa? Może trzy. "Dead And Gone" to już trzeci singiel z albumu "El Camino".
Im więcej wsłuchiwałem się w materiał panów z The Black Keys tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że jest to płyta wyjątkowa równa.
Sam nie miałbym problemu z wyborem kolejnych 3 singli, może nawet więcej.
Pierwsze takty "Dead And Gone" i wszystko jasne. Znana stylistyka, znane brzmienie. Bez zaskoczenia, ale nie o to chyba chodzi.
Zapraszam również do przeczytania recenzji całego albumu na blogu Recenzje Muzyki.
KTO: Epica Epica to holenderski zespół grający metal symfoniczny. Jak widzicie wrzucam tutaj właściwie wszystkie najważniejsze nowinki z tego muzycznego świata, bo jest mi dość bliski.
Grupa została założona przez byłego już wtedy członka After Forever. Epica wydała dotychczas 4 albumy. CO: "Storm The Sorrow"
Pierwszy singiel z piątego albumu zatytułowanego "Requiem For The Indifferent".
Okładka albumu:
Tracklista albumu "Requiem For The Indifferent":
1.
"Karma"
2.
"Monopoly on Truth"
3.
"Storm the Sorrow"
4.
"Delirium"
5.
"Internal Warfare"
6.
"Requiem for the Indifferent"
7.
"Anima"
8.
"Guilty Demeanor"
9.
"Deep Water Horizon"
10.
"Stay the Course"
11.
"Deter the Tyrant"
12.
"Avalanche"
13.
"Serenade of Self-Destruction"
14.
"Twin Flames" (bonus track)
15.
"Nostalgia" (bonus track)
RECENZJA "Storm The Sorrow": Epica przez kilka była gdzieś na uboczu metalowego świata z kobietami na wokalu. Ostatnie wydawnictwa grupy wyniosły ją jednak do ścisłej elity i w tej chwili to właśnie oni wyznaczają poziom symfonicznego metalu.
Tak. Nie Nightwish, mimo że albumem "Imaginaerum" na nowo się podniósł z ziemi i nie Within Temptation, którego ostatnie poczynania wołają o? Właśnie o co.. Wróćmy do Epiki.
Jest to obecnie jedyna grupa, która posiada kontrakt z ogromną metalową wytwórnią i jednocześnie wydaje na singlach stosunkowo niewielkie muzyczne potworki. "Storm The Sorrow" właściwie potworkiem nie jest żadnym. Mark Jansen (nie mylić z panem od Varius Manx :D) po raz kolejny udowadnia, że jako kompozytor wciąż się rozwija. Potrafi stworzyć chwytliwy utwór, który nie odstaje od całej twórczości zespołu, a jednocześnie nie naśladuje nagrań innych znanych grup. Simone Simons z kolei potwierdza, że praca nad wokalem przynosi oczekiwane rezultaty.
Nie piszę tutaj o żadnym przeboju czy hicie. Taki kawałek nie ma prawa być popularny. Tym bardziej, że twórczość Epiki w ogóle jest cięższa i trudniejsza w odbiorze niż chociażby wspomnianych już Nightwisha czy Within Temptation. A kiedyś wcale tak nie było. Piszę o nim dlatego, że jest to materiał dobry i mocny.
WERDYKT: Coś mi się wydaje, że nowym albumem Epica znowu pozamiata. Myliłem się. Nie pozamiatała. Teledysk za to całkiem niezły. Warto było czekać.
CO: "Góra dół"
Drugi singiel promujący album "Blondynka".Utwór o tym samym tytule zadebiutował jesienią zeszłego roku i przeszedł bez echa.Co by o nim nie pisać ostatecznie zawsze dochodziło się do jednego wniosku. Był zwyczajnie słaby.
Album "Blondynka" trafi na półki sklepowe 21 marca.
Okładka albumu "Blondynka":
Tracklista albumu "Blondynka":
1. "Alabaster"
2. "Miłość przeszła obok"
3. "Twoja planeta"
4. "Blondynka"
5. "Kłamstwa i sekrety"
6. "Marbella"
7. "Piękne i podłe"
8. "Tobie, sobie, jej"
9. "Siódmy dzień tygodnia"
10. "Góra dół"
11. "Zostań dla mnie"
RECENZJA "Góra dół":
Po porażce (tak, chyba w przypadku grupy Bajm użycie tego słowa jest adekwatne do zaistniałej sytuacji) singla "Blondynka" Beata Kozidrak i spółka atakują stacje radiowe piosenką numer dwa "Góra dół".
Podobnie jak w przypadku poprzedniego singla mamy do czynienia z balladą, które zespołowi najczęściej wychodzą. Najczęściej, ale nie zawsze.
Nowa piosenka "Góra dół" porusza się po znanych w twórczości Bajmu terenach i nawet nie próbuje być przez chwilę utworem oryginalnym. Nie zaskakuje, nie zadziwia.
Prosta pop rockowa ballada z tak samo prostym tekstem, który znowu kilka razy wywołał skrzywienie na mojej twarzy. Odnoszę jednak wrażenie, że tym razem Bajmowi może udać się dotrzeć do słuchaczy. Refren jest zdecydowanie mocniejszy i bardziej wpada w ucho od "Blondynkowego".
WERDYKT: Znowu bez szału. Bajm w słabszej formie.
Edit:
Ileż to życia, pokładów emocji jest w polskich muzykach. Najpierw Goya teraz Bajm.
Panowie grają jakby im się nie chciało, Beatka nadrabia. Lata rękami w "przestworzach". Góra miesza się z dołem, obraz wiruje tak że aż się robi niedobrze (rada dla Mroza, nie wykorzystuj podobnych efektów w klipie do "Rollercoaster").
Gdyby wyrzucić momenty z zespołem mielibyśmy całkiem ciekawy i przyjemny obraz.
CO: "Varsovie"
Pierwszy singiel z najnowszej Epki Brodki. Szczegóły wkrótce.
WERDYKT / RECENZJA Brodka - "Varsovie":
Się wsłuchuję wciąż :)
Sprawa się wyjaśniła.
Nadzieje okazały się złudne. "Varsovie" nie będzie promować nowego albumu Brodki. Artystka myśli o następcy "Grandy", jednak wciąż jest daleka od tego by materiał zrealizować.
Póki co musimy nacieszyć się Epką, na której znajdą się dwa premierowe nagrania: "Varsovie" właśnie oraz "Dancing Shoes". Traktuję więc "Varsovie" jako pomost pomiędzy niezwykle udaną erą "Grandy" oraz tą jeszcze nieznaną.
KTO: Cheryl (Cole)
Członkini zespołu Girls Aloud.
Na koncie ma sporo przebojów z zespołem i kilka solo m.in. "3 Words" oraz "Parachute".
CO: "Call My Name"
Pierwszy singiel z trzeciego solowego albumu Cheryl. Płyta będzie zatytułowana "A Million Lights".
WERDYKT / RECENZJA "Call My Name":
Od jakiegoś czasu wszelkie nowe muzyczne twory pochodzące z Anglii, które są firmowane nazwiskami pięknych wokalistek brzmią tak samo.
Właściwie gubię się już kto co robi, brak oryginalności, cech charakterystycznych to chyba największa bolączka obecnych teraz na listach przebojów utworów.
Nowa propozycja Cheryl nie wyróżnia się właściwie niczym.
Nie ukrywam, wchodzi w łeb, jest dość przyjemna i z pewnością zawładnie radiowym eterem. Napiszę więcej. Podoba mi się, bo czasem człowiek lubi jakieś utwory i nie wie zupełnie dlaczego. To jest jednak ruletka.
KTO: Sam Sparro
Australijski wokalista i producent.
Debiutancki album "Sam Sparro" wydał w 2008 roku, z którego pochodził dość spory hit "Black And Gold".
CO: "I Wish I Never Met You"
Drugi singiel z albumu "Return To Paradise".
WERDYKT / RECENZJA Sam Sparro - "I Wish I Never Met You": Sam nadal nosi oblesny wąsik i wyje aż czasami miło. Do tego standardowo troszkę za duży garniturek i kapelusik na głowie.
Muzycznie nawiązań do lat '80 i '90 ciąg dalszy. "Happiness" właściwie zostało niezauważone i nieusłyszane przez szerszą publikę. Tutaj chyba będzie podobnie. Przebojowego potencjału brak.
I mimo całej sympatii do tego pana muszę napisać, że to już zaczyna się robić niebezpieczne.
Kto kupi najnowszy album "Return To Paradise"?
Podejrzewam, że na pewno nie fani "Black & Gold".
CO: "Back In Time"
Utwór, który znajdzie się na ścieżce dźwiękowej do filmu "Men In Black 3".
Kawałek zawiera fragmenty piosenki "Love Is Strange" z 1956!! roku. Wtedy wykonany przez Mickey & Sylvia zdobył szczyt na amerykańskiej liście przebojów r'n'b. Co ciekawe gitarowy riff pochodził z utworu "Billy's Blues".
WERDYKT / RECENZJA "Back In Time" Pitbull: Pitbull jest wszędzie i będzie go jeszcze więcej. Tym razem podczas promocji nowego filmu przedstawiającego kolejne przygody Facetów W Czerni.
Całą bazę dla tego kawałka stanowi charakterystyczny riff gitarowy pochodzący z "Billy's Blues" oraz refrenu "Love Is Strange". O ile w oryginale wokale, zwrotki stanowią całość i są po prostu atrakcyjne i przyjemne dla ucha tak w propozycji Pitbulla czeka się właściwie na fragment zaczerpnięty z dawnych dzieł. Sam dzisiejszy "artysta" dorzucił jedynie swój odojony bit i rap, który nie przedstawia żadnej wartości, nie robi żadnego wrażenia. Właściwie ten utwór istnieje tylko dzięki zaczerpniętym pomysłom, dlatego mi się niestety nie podoba.
Z przyjemnością natomiast słucham oryginałów pomimo upływu ponad 50 lat. Czy za 50 lat, ktoś będzie samoplował kawałki Pitbulla? Wątpię.
Swoją drogą dub stepowy fragment jest już żałosny. :)
KTO: Scissor Sisters Scissor Sisters to amerykańska grupa, która ma na swoim koncie kilka hitów głównie w UK oraz jeden międzynarodowy muzyczny sukces w postaci "I Don't Feel Like A Dancin":
CO: "Only The Horses"
Pierwszy singiel z 4 długogrającej płyty zespołu.
Poprzedni "pierwszy" singiel ("Shady Love") został pomimo nakręconego klipu zdegradowany do roli zwykłego wypadku przy pracy. Nie wiadomo nawet czy trafi na album "Magic Hour".
WERDYKT / RECENZJA "Only The Horses":
O nowej płycie zespołu Scissor Sisters słyszałem już od jakiegoś czasu i nie ukrywam, że był to jeden z bardziej wyczekiwanych przeze mnie albumów kolejnych 12 miesięcy. Był. Po pierwszym singlu mój entuzjazm został w 2011 roku. W całym utworze tylko wyśpiewane "Shady Love" w tekście zdradza, że możemy mieć do czynienia z czymś co koło wydawnictw muzycznych Scissor Sisters leżało.
Tak pisałem o poprzednim udawanym pierwszym singlu z nadchodzącego wydawnictwa.
Z nowym, świeżym ale niekoniecznie lepszym jest raczej podobnie.
Scissor Sisters zaczynają podążać za trendami, a przecież mieli swoje dość unikatowe i oryginalne brzmienie.
O brzmienie "Only The Horses" zadbał sam Calvin Harris i to słychać na odległość. Można tego posłuchać, owszem, ale z oryginalnością nie ma to nic wspólnego.
Przepraszam, nie mogę tego słuchać. Jestem koniem.
Edit:
Film przyrodniczy o koniach... to znaczy najnowszy teledysk Scissor Sisters jest już do obejrzenia na oficjalnym kanale vevo zespołu.
Dla fanów koni.
KTO: R.Kelly
Amerykański wokalista i producent. W swojej prawie 20 letniej karierze wylansował sporo hitów, część z nich nawet dotarła do Polski. Warto tutaj wspomnieć o niezapomnianym "Satisfy You" nagranym wspólnie z wtedy jeszcze Puffem Daddy:
Czy świetnej balladzie z przejmującym teledyskiem "If I Could Turn Back The Hands Of Time":
CO: "Share My Love"
Singiel promujący 11 studyjny album artysty "Write Me Back". Premiera płyty została zapowiedziana na marzec 2012. Singiel będzie można zakupić już 14 lutego.
RECENZJA "Share My Love":
Tego mi było trzeba. Cóż za pozytywna propozycja, przyjemna muzycznie i z podnoszącym na duchu tekstem.
Czy my na pewno jesteśmy w 2012? Tak! R.Kelly z nową piosenką "Share My Love" powraca do muzycznych lat '70 i zabiera nas tam ze sobą. Już dawno nie byłem tak pozytywnie zaskoczony.
Utwór ogólnie nie brzmi wyjątkowo oryginalnie czy świeżo. Są tutaj patenty wykorzystane już setki razy. Całość jednak w obecnych czasach brzmi po prostu dobrze, inaczej i stąd moje zaskoczenie.
Bez ślepego powielania obecnie panujących trendów R.Kelly wziął się za trendy obowiązujące wiele lat temu. I choć w obecnych czasach mamy kilku artystów,którzy również bawią się tymi samymi klockami to R.Kelly wypada na ich tle równie dobrze, mocno i pewnie.
Dodatkowym atutem jest tutaj wokal, który świetnie komponuje się z muzyką. WERDYKT: Z pewnością będę wracać do tego kawałka, mimo że zapewne furory nie zrobi. Czekam na album!
KTO: Bob Sinclar oraz Sophie Ellis Bextor Boba kojarzycie z przebojowego singla "Love Generation" , Sophie myślę nikomu nie trzeba przedstawiać.
CO: "F*** With You"
Recenzja "F*** With You":
Zarówno Bob jak i Sophie mieli swoje 5 minut. Po ogromnych sukcesach Bob kontynuował granie w klubach, a Sophie oddała się całkowicie współpracom z innymi artystami. Teraz oboje wracają, a efektem wspólnej działalności jest utwór "F*** With You". Muzyka przypomina stare, dobre, taneczne czasy Sophie. Boba tutaj jakby mniej, ale mając na wokalu tak charakterystyczną wokalistkę nie jest to jakoś specjalnie zaskakujące. Jest jednak jedno "ale". Tekst. Uważam, że Sophie jest na tyle utalentowaną wokalistką, a Bob na tyle utalentowanym producentem, że nie musieli chwytać się tak prostackiego zabiegu z wyśpiewywanym ciągle wyrażeniem "Fuck With You". Komu jak komu, ale pięknej Sophie nie przystoi. WERDYKT: Melodyjnie, delikatnie tanecznie. Tekstowo dno i sporo kilometrów mułu.
Edit.
Teledysk...tyle czasu powstawało takie klipowe Nic?
Gdzie jest Sohpie, ja się pytam?!
CO: Payphone
Pierwszy singiel z czwartego albumu "Overexposed".
Okładka albumu "Overexposed":
WERDYKT / RECENZJA :
Kiedy usłyszałem po raz pierwszy "Harder To Breath" padłem. Pokochałem ten utwór i pokochałem ten zespół. Świetne połączenie popowej melodyki z rockową zadziornością.
Potem bywało różnie. Ewolucja jaką przeszedł zespół Maroon 5 dała się zauważyć podczas ostatniego mega przeboju "Moves Like Jagger". Z rockowo-popowych korzeni nie został nawet ślad.
Najnowsza piosenka Adama i spółki idzie jeszcze dalej.
To już nie tylko czysty, prosty, bardzo radiowy pop (w końcu każdy poprzedni singiel posiadał cechy wpisujące go w taki, a nie inny target) ale także współpraca z hop hopowcem o którym jest co raz głośniej.
Czy mi się to podoba? Trochę. Sukcesu "Moves Like Jagger" z pewnością nie powtórzy, za którymś razem zacznie nudzić i tyle będzie z tego pierwszego singla. Może album się lepiej obroni.
Nowa piosenka Maroon 5 feat. Wiz Khalifa - "Payphone" do odsłuchania w linku poniżej.
CO: "Big Hoops (Bigger The Better)\
Pierwszy singiel z albumu "The Spirit Indestructible". Album zadebiutuje w czerwcu!
Okładka singla "Big Hoops (Bigger The Better)":
WERDYKT / RECENZJA :
Sześć lat ! Tyle przyszło nam czekać na nowy studyjny, anglojęzyczny album Nelly Furtado.
O ile dwie pierwsze płyty zaznaczyły sympatyczną kanadyjkę na muzycznych mapach światach o tyle trzeci album "Loose" sprawił, że stała się jedną z najważniejszych postaci show biznesu.
Właściwie nie wiem skąd wynikła ta przerwa. W 2009 roku ukazał się album "Mi Plan", którego sprzedaż po tak ogromnym sukcesie z 2006/2007 roku raczej zawiodła. Greatest Hits wydane w 2010 roku również szału na listach nie zrobiło. A Nelly w tym czasie ciągle pracowała nad następcą "Loose".
Rezultat? Jak dla mnie pyszniutki. Furtado nie poszła w modny nadal europop. Mało tego wzięła do współpracy Rodneya Jerkinsa, który stworzył już masę dobrego materiału, jednak w ostatnim czasie jego utwory nie spotykały się z aprobatą wydawców. I tak na przykład jeden z najlepszych utworów w karierze Britney "He About To Lose" nie dostał się na standardową edycję albumu "Femme Fatale". Nelly zaufała. Wydawca zaufał. I... mamy jeden z ciekawszych popowych singli, który świetnie będzie się mógł bronić w USA zarówno wśród popowej jak i hip hopowej publiczności.
Czytam wszędzie, że najmocniejszym punktem jest fragment dubstepowy.
Faktycznie zmiana tempa i muzycznego klimatu zaskakuje, ja jednak bardziej podciągnąłbym to pod drum'n'bass. Nowa piosenka Nelly Furtado to kolejny krok naprzód. Pewny i duży.
CO: "Burn It Down"
Singiel promujący piąty album zespołu "Living Things". Premiera "Living Things" 26 czerwca 2012.
Okładka albumu "Living Things":
Lista utworów (potwierdzonych) na "Living Things":
1. "Burn It Down"
2. "Lost in the Echo"
3. "In My Remains"
4. "Castle of Glass"
5. "I'll Be Gone
WERDYKT / RECENZJA "Burn It Down" :
No no. Nowa piosenka Linkin Park "Burn It Down" to kolejna próba eksperymentowania z elektroniką, w otoczeniu standardowo już brzmiących gitar i popowego bitu.
Chester oczywiście wokalnie daje radę jak zawsze, refren wpada w ucho. Jest też "klasyczny" rapowany fragment.
Można napisać - hitowy materiał.
Mnie jednak przekonuje w powiedzmy 50%. Całość jest trochę nudna, przewidywalna. Nie zaskakuje. "Burn It Down" spokojnie mógłby znaleźć się na pierwszym lub drugim albumie zespołu.
Podobno album ma się nieco różnić, czekam więc.
CO: "Slow It Down"
Pierwszy singiel z nadchodzącego, trzeciego już albumu Amy.
Premiera materiału 11 czerwca. Tytuł "Life In A Beautiful Light".
Okładka singla "Slow It Down"
WERDYKT / RECENZJA "Slow It Down" :
Amy MacDonald powraca. Nawet nie wiecie jak bardzo musiałem się starać, żeby poprawnie zestawić imię z nazwiskiem. Kilka razy zacząłem pisac Amy Wine... Nieważne.
Sukces poprzedniego krążka MacDonald ciężko nazwać porządnym, szerokim. Po fali popularności jaka nadeszła wraz z wydaniem singla "This Is The Life",pojawił trochę słabszy okres. Przynajmniej w kilku krajach europejskich.
Nie sądzę by "Slow It Down" miało powtórzyć świetne notowania wspomnianego już "This Is The Life".
Amy nie zaskakuje. Wciąż gra przyjemne popowe utwory. Gitarka, charakterystyczny wokal i ładna melodia.
Mi się podoba, choć ciężko jednoznacznie wyczuć jak zareaguje europejski słuchacz.
CO: "Jimmy's Gang"
Singiel z albumu "The Princess". Premiera albumu za tygodnie.
Okładka albumu "The Princess"
Tracklista albumu "The Princess":
CD1 - The Princess:
01. Parov Stelar - Milla's Dream (3:44)
02. Parov Stelar - All Night (2:47)
03. Parov Stelar - Nobody's Fool (3:08)
04. Parov Stelar - The Princess (3:07)
05. Parov Stelar feat. Jerry Di Monza - Silent Shuffle (3:34)
06. Parov Stelar feat. Anduze - This Game (3:08)
07. Parov Stelar - You Got Me There (4:11)
08. Parov Stelar feat. Lilja Bloom - Dust In The Summer Rain (3:38)
09. Parov Stelar - Requiem For Annie (1:11)
10. Parov Stelar feat. Lilja Bloom - With You (3:20)
11. Parov Stelar - The Beach (3:57)
12. Parov Stelar - Song For The Crickets (5:32)
13. Parov Stelar - Beautiful Morning (3:23)
14. Parov Stelar feat. Jerry Di Monza - The Fog (2:57)
15. Parov Stelar feat. Lilja Bloom - True Romance Part 2 (2:47)
CD2 - The Princess: The Vinyl Collection 2010-2012:
01. Parov Stelar - Jimmy's Gang (5:27)
02. Parov Stelar feat. Cleo Panther - Sally's Dance (3:46)
03. Parov Stelar - Booty Swing (3:18)
04. Parov Stelar - Baska Brother (5:29)
05. Parov Stelar - The Phantom (1930 Version) (4:34)
06. Parov Stelar - The Snake (5:32)
07. Parov Stelar - Wanna Fete (5:30)
08. Parov Stelar - Oh Yeah (3:47)
09. Parov Stelar feat. Max The Sax - The Vamp (5:22)
10. Parov Stelar - The Paris Swing Box (5:23)
11. Parov Stelar - All Night (Extended Club Version) (4:23)
12. Parov Stelar feat. Jerry Di Monza - A Song For You (5:47)
13. Parov Stelar - Jimmy's Gang (Enzo Siffredi Remix) (6:10)
WERDYKT / RECENZJA :
Instrumenty dęte. Trąbki, nie trąbki. Jazzowe klimaty, z latynoskimi bitami i elementami elektroniki. Do tego wokal żywcem wyjęty z lat '50 czy '60.
Taką muzykę, przynajmniej w najnowszym singlu proponuje Parov Stelar.
Jego twórczość czerpie z jazzu, elektro, popu. Co bardziej poinformowani znajdą jeszcze dziesiątki odniesień.
Wszystko to połączone w taneczną, pełną imprezowej energii miksturę, którą ciężko wyrzucić z głowy.
Jeśli kiedyś usłyszysz coś co spokojnie mogłoby powstać na przykład w latach '60 by zaraz przejść w nowoczesne dźwięki XXI wieku to masz pewność, że obcujesz z muzyką Stelara.
KTO: Grimes Grimes to pseudonim artystyczny kanadyjki Claire Boucher, która od 2010 roku działa muzycznie i próbuje przebić się ze swoją twórczością. Grimes była supportem Lykke Li podczas jej północnoamerykańskiej trasy koncertowej.
CO: "Be A Body"
Trzeci singiel z nowego albumu "Visions". Premiera płyty była już kilkukrotnie przekładana z różnych powodów.
Okładka albumu "Visions"
Tracklista albumu "Visions":
1. "Infinite ♡ Without Fulfillment (intro)"
2. "Genesis"
3. "Oblivion"
4. "Eight"
5. "Circumambient"
6. "Vowels = space and time"
7. "Visiting Statue"
8. "Be A Body (侘寂)"
9. "Colour of Moonlight" (Antiochus) [ft. Doldrums]
10. "Symphonia IX (my wait is u)"
11. "Nightmusic" (feat. Majical Cloudz)
12. "Skin"
13. "Know the way (outro)"
WERDYK / RECENZJA "Be A Body" :
Takie wybory uwielbiam.
Rzadko się zdarza, by mój albumowy faworyt miał okazję trafić do szerszego grona słuchaczy za pomoca stacji radiowych czy teledysków.
Najzwyczajniej w świecie podoba mi się chyba zawsze najmniej singlowy materiał z albumu.
W przypadku Grimes duże zaskoczenie. Mój ulubiony utwór z płyty "Visions" trafi na małą płytkę, będzie posiadać także teledysk.
KTO: Paloma Faith
Brytyjska wokalistka, autorka tekstów oraz aktorka.
Zadebiutowała w 2009 roku albumem "Do You Want The Truth Or Something Beautiful" z którego pochodziło kilka bardzo ciekawie brzmiących singli.
"Smoke & Mirrors"
"New York"
"Upside Down"
CO: "Picking Up The Pieces"
Pierwszy singiel z drugiego albumu Palomy. Płytka zatytułowana "Fall Grace" będzie mieć premierę 28.05.2012. Singiel zostanie wydany tydzień przed albumem 21.05.2012.
Album wyprodukował Nellee Hooper znany ze współpracy z Bjork, Massive Attack czy Gwen Stefani.
Okładka albumu "Fall Grace":
Świetna moim zdaniem, choć kawałek skrzydła z lewej wygląda dziwnie. Rozumiem, taka imitacja ruchu.
WERDYKT / RECENZJA "Picking Up The Pieces" Paloma Faith:
Powrót Palomy Faith cieszy mnie wyjątkowo mocno. Poprzedni debiutancki album wywarł na mnie duże wrażenie. Wiewióra świetnie śpiewa, ma doskonałych producentów i nagrała bardzo przebojowy materiał.
Cieszyłbym się jeszcze bardziej, gdyby podobne , dobre odczucia wzbudził we mnie pierwszy singiel z nadchodzącego dużymi krokami następcy "Do You Want The Truth Or Something Beautiful" (czemu ten tytuł jest taki długi?) "Picking Up The Pieces" nie rozczarowało mnie jakoś specjalnie, ale szału zwyczajnie nie ma. Bit trochę gryzie mi się ze stylistyką i konwencją poprzedniego wydawnictwa. Ok. Paloma się rozwija. Jeśli to całkiem nowy kierunek dla całego albumu, to bez porządnych melodii może wyjść strasznie słaby następca. A tego bardzo nie chcemy, prawda?
EDIT:
W teledysku pojawiają się: piękny czarny pies, piękny stary samochód, piękny wielki i stary dom oraz jeszcze większy ogród.
W tym wszystkim znalazło się miejsce dla nieco statycznej Palomy (szczerze liczyłem na jakieś biegi po trawce na końcu utworu). Nic takiego nie ma miejsca niestety.
Jest za to angielska wersja mięsnego jęża. Paloma próbowała go zjeść zaczynając od nie tego kawałka szynki od którego powinna i... rozwścieczyła tym faktem swojego ukochanego. Kara była sroga.
Kelnerki zwariowały, klienci również. Wszyscy zaczynają się dziwnie poruszać, a Palomę zalała kre... znaczy wosk.
CO: "Laserlight"
Siódmy singiel z albumu "Who You Are", z reedycją włącznie.
WERDYKT / RECENZJA "Laserlight":
Czy musze pisać kto stworzył najnowszy singiel Jessie J? "Laserlight" to oczywiście dzieło pana Davida. David Guetta.
I na tym można zakończyć. "Titanium" 2.0 tylko z nieco mniej ujmującym mnie wokalem.
Kariera Jessie J ewoluuje w jakiś mało pozytywny sposób.
Czas chyba na nowy album.
KTO: Adam Lambert
Uczestnik VIII edycji amerykańskiego "Idola". W maju 2009 roku w finale zajął II miejsce. W Polsce znany dzięki przebojowi "Whataya Want From Me".
CO: "Never Close Our Eyes" Drugi singiel z drugiego albumu "Trespassing".Następca "For Your Enetertainment" będzie mieć swoją premierę w maju 2012.
WERDYKT / RECENZJA "Never Close Our Eyes"
Czekamy na pełną wersją.
Ponad minutowy fragment:
KTO: Mika Urbaniak
Urodzona w Nowym Jorku polska wokalistka. Albo prawie Polska. Córka Urszuli Dudziak.
CO: "Pixelated"
Pierwszy singiel z drugiego albumu zatytułowanego "Follow You"
Okładka albumu "Follow You"
Tracklista albumu "Follow You":
1. "Pixelated"
2. "Celebrity"
3. "Is There Anybody Out There"
4. "Don't Speak Too Loud"
5. "Follow You"
6. "Ode To Josephine"
7. "All That I Want"
8. "Top Of My Lungs"
9. "Rock And Roll"
10. "Who Needs This Love Thing"
WERDYKT / RECENZJA "Pixelated": Mika w naszym kraju ma tylu zwolenników co przeciwników. Fajny tekst często się sprawdza, dlatego pojechałem "klasyką". Jeśli jednak chodzi o Polskę, córkę/syna słynnego/słynnej wokalistki/aktorki/wokalisty/aktora/celebryty w miejsca to z miejsca taki nieszczęśnik ma jakieś +50% do ogólnego hejtingu.
A, że układy, że zdrada, że niesłusznie.
Kiedy jednak damy szansę muzyce, jaką tworzy Mika Urbaniak to nasze sztuczne "nielubienie" może się wydawać wyjątkowo naciągane.
Gdybym miał do czegoś odnieść najnowszy singiel Miki Urbaniak, zestawiłbym ze sobą gitarową wersję Palomy Faith oraz niemieckiej Lenki. Brzmi intrygująco.
W rzeczywistości otrzymujemy bardzo fajny, zgrabny, żywy i niesamowicie energetyczne kawałek, który spokojnie mógłby znaleźć swoje miejsce w polskim radiowym eterze.
KTO: Scissor Sisters Scissor Sisters to amerykańska grupa, która ma na swoim koncie kilka hitów głównie w UK oraz jeden międzynarodowy muzyczny sukces w postaci "I Don't Feel Like A Dancin":
CO: "Only The Horses"
Pierwszy singiel z 4 długogrającej płyty zespołu.
Poprzedni "pierwszy" singiel ("Shady Love") został pomimo nakręconego klipu zdegradowany do roli zwykłego wypadku przy pracy. Nie wiadomo nawet czy trafi na album "Magic Hour".
WERDYKT / RECENZJA "Only The Horses":
O nowej płycie zespołu Scissor Sisters słyszałem już od jakiegoś czasu i nie ukrywam, że był to jeden z bardziej wyczekiwanych przeze mnie albumów kolejnych 12 miesięcy. Był. Po pierwszym singlu mój entuzjazm został w 2011 roku. W całym utworze tylko wyśpiewane "Shady Love" w tekście zdradza, że możemy mieć do czynienia z czymś co koło wydawnictw muzycznych Scissor Sisters leżało.
Tak pisałem o poprzednim udawanym pierwszym singlu z nadchodzącego wydawnictwa.
Z nowym, świeżym ale niekoniecznie lepszym jest raczej podobnie.
Scissor Sisters zaczynają podążać za trendami, a przecież mieli swoje dość unikatowe i oryginalne brzmienie.
O brzmienie "Only The Horses" zadbał sam Calvin Harris i to słychać na odległość. Można tego posłuchać, owszem, ale z oryginalnością nie ma to nic wspólnego.
Przepraszam, nie mogę tego słuchać. Jestem koniem.
KTO: Queen Of Hearts
Królowych z nazw mamy obecnie co najmniej kilka. Ta ostatnia, najnowsza to młoda artystka grająca przyjemny i lekki electropop z Londynu.
CO: "Neon"
Pierwszy singiel z debiutanckiego albumu.
WERDYKT / RECENZJA "Neon" Queen Of Hearts:
Jakiś czas temu pisząc o nawiązaniach twórczości Queen Of Hearts do Goldfrapp miałem na myśli nawiązania w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Szczerze 'napisawszy' wierzyłem, że ta młoda artystka będzie sprytnie przenikać z prostego, chwytliwego popu w coś bardziej ambitnego. Nic z tego. "Neon" prezentuje pójście w zupełnie przeciwną stronę.
Utwór stanowi połączenie Goldfrapp, z popowym, wręcz eurowizyjnie brzmiącym bitem. I to już mnie tak nie kręci.
Porównania do Rachel Steven (S Club 7) również jak najbardziej na miejscu.
KTO: oOoOO
O tym projekcie pisałem już jaki czas temu, kiedy poznałem materiał z pierwszej EP-ki "oOoOO".
Teraz mogę podać trochę więcej szczegółów, bo i o samym twórce jest w sieci więcej informacji.
oOoOO to pseudonim artystyczny amerykańskiego producenta, który uznawany jest za pionera nowego gatunku muzycznego.
Co raz głębsze gatunkowe podziały są dla mnie co raz bardziej śmieszne, ale jeśli takie są fakty polemizować nie będę. Witch house. Z takim oto gatunkiem mamy do czynienia. Jak bardzo jest "wiedźmowo" przekonacie się poniżej.
CO: "NoWayBack"
Utwór z drugej EP-ki zatytułowanej "Our Loving Is Hurting".
WERDYKT / RECENZJA "NoWayBack" oOoOO:
Jeszcze jakiś czas temu brzmienie, które prezentuje oOoOO było wyjątkowo oryginale, przejmujące, tajemnicze. Pro. Hipsterowskie. I w ogóle szał.
Przejmująco, czasem przerażające zostało nadal, z oryginalności zostało nieco mniej. Jak brzmi witch house? Przekonajcie się poniżej.
KTO: Patti Smith
Wokalistka, autorka piosenek, poetka.
Na pewno kojarzycie, chociaż nie wiadomo w jakiej wersji jej wielki przebój "Becouse The Night" (odrzut z płyty pana Springsteena)
CO: "April Fool"
Pierwszy singiel z 11 studyjnego albumu artystki "Banga".
WERDYKT / RECENZJA "April Fool" Patti Smith:
Czasy się zmieniaja, muzyka się zmienia. Artyści się zmieniają. Patti należy jednak do tej grupy wokalistek i autorek swoich kompozycji, które od lat nagrywają to samo i wciąż brzmią tak samo dobrze.
Gitarowe granie na dobrym poziomie z charakterystycznym wokalem.
Po kilku przesłuchaniach wchodzi w głowę mocno. Strasznie podoba mi się brzmienie gitary, świetnie prowadzi cały utwór i dopełnia głos Patti.
CO: "Nad Przepaścią"
Pierwszy singiel z nadchodzącego albumu grupy Bracia.
Autorka tekstu jest Edyta Bartosiewicz.
WERDYKT / RECENZJA "Nad Przepaścią" Bracia feat. Edyta Bartosiewicz: 20 sekund. 10% .
Tyle wynosi wkład wokalny Edyty Bartosiewicz w najnowszy utwór zespołu Bracia.
Podczas zapowiedzi tego kawałka, a była to premiera, prezenter radiowy zapowiedział powrót Edyty Bartosiewicz. Słucham, słucham, nie sam zresztą. Gdzie ta Edyta? Jest szara myszka. W ostatnich 30 sekundach pojawia się i zaraz znika.
Jak słychać, jest to powrót na podobnym poziomie jak występ na Orange Warsaw Festiwal, potem singiel do Kubusia Puchatka.
Z drugiej strony tak niewielki udział zwrócił uwagę na potencjał, który jest w tym kawałku.
Jak dla mnie refren z Edytą brzmi nieporównywalnie lepiej, bardziej przekonywująco niż z udziałem samego Cugowskiego. Mocniej chwyta i jest bardziej melodyjny. Kawałek idealny dla Edyty. Solo.
KTO: Tiësto & Wolfgang Gartner oraz Luciana (niejaka)
CO: "We Own The Night"
Utwór z albumu "Club Life -- Volume Two Miami"
WERDYKT / RECENZJA "We Own The Night" Tiesto & Wolfgang Gartner feat. Luciana: Tiesto połączył siły z amerykańskim DJ-em oraz angielską wokalistką Lucianą Caporaso i stworzył kolejny taneczny powiedzmy że hymn.
Mocno przypomina mi utwór "Who Wants To Be Alone" z Nelly Furtado. Nie , nie muzycznie. Luciana przywodzi na myśl Nelly , wokalnie. I tak jakoś dźwięki schodzą na drugi plan. Luciana Nelly nie jest. Wolfgang Gartner to nie Mozart więc całość wypada poprawnie. Tylko.
KTO: Ladyhawke
Naprawdę nazywa się Phillipa Brown i pochodzi z Nowej Zelandii.
Działała w kilku zespołach, solowo ma na koncie jeden album "Ladyhawke" z którego wydała aż 5 singli.
Była to jeden z moich ulubionych płyt roku 2008, a Ladyhawke jedną z ulubionych artystek dopóki nie zacząłem oglądać występów live.
Na szczęście tutaj oceniam wersje studyjne.
CO: "Sunday Drive"
Drugi singiel z drugiego albumu "Anxiety".
Okładka "Anxiety":
Spis utworów na "Anxiety":
1. "Girl Like Me"
2. "Sunday Drive"
3. "Black White & Blue"
4. "Vaccine"
5. "Blue Eyes"
6. "Vanity"
7. "The Quick & The Dead"
8. "Anxiety"
9. "Cellophane"
10. "Gone Gone Gone"
11. "Human"
WERDYKT / RECENZJA "Sunday Drive" Ladyhawke:
Po opublikowaniu pierwszego singla "Black White & Blue" zastanawiałem się, dlaczego Ladyhawke na głównego promotora albumu "Anxiety" wybrała raczej przeciętny kawałek, który z potencjalnym przebojem miał tyle wspólnego co ostatnie single Dody albo Gagi. Po wysłuchaniu całej płyty już wiem.
W przeciwieństwie do debiutu na "Anxiety" hitowego, mocno przebojowego materiału jest jak na lekarstwo.
Nowa piosenka "Sunday Drive" jest jednym z bardziej chwytliwych momentów następcy "Ladyhawke". Przy okazji czerpie mocno z poprzedniego wydawnictwa.
Podoba mi się nieporównywalnie bardziej od poprzednika, ale "Magic", "Paris Is Burning" czy "My Delirium" to to nie jest.
CO: "Happy Pills"
Pierwszy singiel z kolejnego albumu Norah Jones. Płyta będzie zatytułowana "Little Broken Hearts" i zadebiutuje 1 maja 2012.
Okładka albumu "Little Broken Hearts"
Spis utworów na "Little Broken Hearts"
"Good Morning"
"Say Goodbye"
""Little Broken Hearts"
"She's 22"
"Take It Back"
"After The Fall"
"4 Broken Hearts"
"Travelin' On"
"Out On The Road"
"Happy Pills"
"Miriam"
"All A Dream"
RECENZJA "Happy Pills" :
Pierwszy raz mi się zdarzyło, aby recenzja, czy lepiej moje "poodsłuchowe posłowie" w jakiś dziwny sposób się nie zapisało, zniknęło czy cokolwiek innego.
Wspominałem o tym na fejsbukowym wpisie.
Potraktowałem to jako pewien znak z góry: może zbyt łatwo poddałem się urokowi nowej Norah Jones? Postanowiłem dzisiaj wyjątkowo aktywnie oddać się słuchaniu nie tylko "Happy Pills" ale i kilku utworów z poprzednich wydawnictw artystki, aby ponownie, tym razem bez zbędnych emocji, napisać kilka być może nieco innych i bardziej przemyślanych słów.
Niestety, zawiodłem się. Znaku z góry żadnego nie było, utwór wkręcił mi się jeszcze bardziej, a moje pozytywne odczucia nie tylko się umocniły, ale zdecydowanie wzrosły.
Cieszy kilka faktów związanych z nową piosenką Norah Jones"Happy Pills".
Nostalgiczna i spokojna kiedyś wokalistka już podczas promocji poprzedniego albumu zaskoczyła dawką znacznie większej energii. W czasach, gdy na listach króluje Adele, Norah spokojnie mogłaby powrócić do swojego dawnego stylu i zdobyć szczyty kilkoma smętami. Droga prosta i przewidywalna.
Na szczęście nic takiego nie ma miejsca. Jones nadal się rozwija, idzie w wiadomym sobie kierunku. Bez patrzenia w przeszłość i bez zbędnych zapatrywań na muzyczną teraźniejszość.
Ja idę za nią.
Za produkcję odpowiada połówka duetu Gnarls Barkley - Danger Mouse.
WERDYKT: Bardzo ciepły, naładowany świetną energią utwór. Nic lepszego na nadchodzące pierwsze dni wiosny nie znajdziecie. Takie pigułki szczęścia tylko u Norah.
Edit. O teledysku dużo pisać nie trzeba. Wystarczy jedno słowo: NORAH !!! Czemu ja tego nigdzie nie słyszę?
