Naprawdę nazywa się Phillipa Brown i pochodzi z Nowej Zelandii.
Działała w kilku zespołach, solowo ma na koncie jeden album "Ladyhawke" z którego wydała aż 5 singli.
Była to jeden z moich ulubionych płyt roku 2008, a Ladyhawke jedną z ulubionych artystek dopóki nie zacząłem oglądać występów live.
Na szczęście tutaj oceniam wersje studyjne.
CO: "Black, White And Blue"
Pierwszy singiel z drugiego albumu "Anxiety". W sklepach od 19 marca!
Okładka "Anxiety":
Spis utworów na "Anxiety":
1. "Girl Like Me"2. "Sunday Drive"
3. "Black White & Blue"
4. "Vaccine"
5. "Blue Eyes"
6. "Vanity"
7. "The Quick & The Dead"
8. "Anxiety"
9. "Cellophane"
10. "Gone Gone Gone"
11. "Human"
RECENZJA "Black, White And Blue":
Jedna z pierwszych najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier w tym roku. Nowy singiel i album Ladyhawke.
"Black, White And Blue" niestety mnie nie porwało, nie powaliło.
Utwór bardzo przyjemny, nowe muzyczne rozwiązania i dźwięki w twórczości zasługują na pochwałę. Brakuje mi tu jednak jakiegoś mocniejszego kopa, po którym robisz "wow".
Ja "wow" w trakcie trwania tego utworu powiedziałem kilka razy, ale z innego powodu.
Melodia z początku refrenu kojarzyła mi się z jakimś znanym przebojem z lat 70/80. Potem przeczytałem na profilu bloga Pop Goes The Blog, że nowa piosenka "Black, White And Blue"mogłaby zostać nagrana, gdyby członkowie legendarnej Abby zaczęli ćpać. Coś było na rzeczy, jednak nie do końca w kierunku Abby się skłaniałem.
Po kilkunastu przesłuchaniach udało mi się zlokalizować w głowie dłuższy fragment i ostatecznie rozpoznać całość.
Niestety teraz za każdym razem kiedy słyszę Ladyhawke śpiewającą:
"On and on through the night and the milky way"
słyszę zwrotki wielkiego przeboju Bee Gees - "Tragedy". Tak, "Tragedy".
Muzycznie nawet pasuje bardziej niż wspomniana wyżej Abba,może...
WERDYKT: Bee Gees na drugach? Niestety. Do materiału na wielki przebój trochę brakuje.
Dzięki za cytat, fajnie, że Cię do czegoś zainspirowałem :) Ja też wychwyciłem "Tragedy", a oto dowód :) http://dominiczkka.wordpress.com/2012/01/25/nowe-ladyhawke-w-marcu W ogóle polecam wszystkim blog Dominiki.
OdpowiedzUsuńCóż - Nowa Zelandia jest blisko Australii. Moi ulubieńcy Gypsy & the Cat też trochę wokalnie przypominają Gibbów, jak to falsetowcy...
Czyli zdecydowanie jest coś na rzeczy... mogłeś o tym napisać na FB , nie o Abbie to nie głowiłbym się tyle czasu. ;)
OdpowiedzUsuń"Tragedy" jak się patrzy. I choć muzycznie bez szału to tragedy nie ma.;)
:))) Dodam jeszcze, że tak naprawdę wszystko zaczęło się od "Do You Want To" Franz Ferdinand. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem tę piosenkę w Trójce pomyślałem, że tak brzmieliby Beatlesi, gdyby zaczęli ćpać już w 1962 :) Wtedy nie cierpiałem tej piosenki, teraz ją uwielbiam.
OdpowiedzUsuńZresztą dzisiaj Paul McCartney powiedział, że wciąż trudno mu uwierzyć, że był w The Beatles. Taki jest ten świat brytyjskiej muzyki ;)