KTO: Ke$ha i cała obecna hip hopowa śmietanka.
CO: "Sleazy"
Utwór znajdujący się na reedycji albumu "Animal". Poprzedni singiel z płytki "Animal/Canibal" miał swoją premierę zimą zeszłego roku.
RECENZJA "Sleazy" :
Prawie w rok od wydania poprzedniego singla "Blow" z reedycji "Animal" - "Canibal" Ke$ha przygotowała świąteczny prezent dla fanów. Fanatyków napisałbym, bo utwór jest tak słaby, że nikt więcej się nim nie zainteresuje. Podejrzewam, że najwięcej szumu wywoła ilość osób na featuringu co zapewne wpłynie na sprzedaż w USA. Mamy tutaj wszędzie obecnych Lila Wayne'a , T.I. , jest również Wiz Khalifa i połówka duetu Outkast - Andre 3000. Utwór ma osłodzić chwile bez świeżej muzyki Ke$hy, która jest w trakcie realizacji materiału na nowy album. Podobno singiel promujący będzie mieć swoją premierę już w pierwszym kwartale roku, dlatego "Sleazy" traktuję jako ciekawostkę. Wątpię by świat ( nie licząc Ameryki) zrobił z tego jakiś większy przebój.
WERDYKT: Dla mnie "asłuchalne".
Daj recenzję singla Aury Dione Geronimo ;***A Ke$ha nie najgorsza
OdpowiedzUsuńJutro pojawi się recenzja. ;)
OdpowiedzUsuń