wtorek

..::Norah Jones - "Happy Pills"::..

KTO: Norah Jones
CO: "Happy Pills"
Pierwszy singiel z kolejnego albumu Norah Jones. Płyta będzie zatytułowana "Little Broken Hearts" i zadebiutuje 1 maja 2012.

Okładka albumu "Little Broken Hearts"





Spis utworów na "Little Broken Hearts"
"Good Morning"
"Say Goodbye"
""Little Broken Hearts"
"She's 22"
"Take It Back"
"After The Fall"
"4 Broken Hearts"
"Travelin' On"
"Out On The Road"
"Happy Pills"
"Miriam"
"All A Dream"
RECENZJA "Happy Pills" :
Pierwszy raz mi się zdarzyło, aby recenzja, czy lepiej moje "poodsłuchowe posłowie" w jakiś dziwny sposób się nie zapisało, zniknęło czy cokolwiek innego.
Wspominałem o tym na fejsbukowym wpisie.
Potraktowałem to jako pewien znak z góry: może zbyt łatwo poddałem się urokowi nowej Norah Jones? Postanowiłem dzisiaj wyjątkowo aktywnie oddać się słuchaniu nie tylko "Happy Pills" ale i kilku utworów z poprzednich wydawnictw artystki, aby ponownie, tym razem bez zbędnych emocji, napisać kilka być może nieco innych i bardziej przemyślanych słów.
Niestety, zawiodłem się. Znaku z góry żadnego nie było, utwór wkręcił mi się jeszcze bardziej, a moje pozytywne odczucia nie tylko się umocniły, ale zdecydowanie wzrosły.
Cieszy kilka faktów związanych z nową piosenką Norah Jones "Happy Pills".
Nostalgiczna i spokojna kiedyś wokalistka już podczas promocji poprzedniego albumu zaskoczyła dawką znacznie większej energii. W czasach, gdy na listach króluje Adele, Norah spokojnie mogłaby powrócić do swojego dawnego stylu i zdobyć szczyty kilkoma smętami. Droga prosta i przewidywalna.
Na szczęście nic takiego nie ma miejsca. Jones nadal się rozwija, idzie w wiadomym sobie kierunku. Bez patrzenia w przeszłość i bez zbędnych zapatrywań na muzyczną teraźniejszość.
Ja idę za nią.
Za produkcję odpowiada połówka duetu Gnarls Barkley - Danger Mouse.
WERDYKT: Bardzo ciepły, naładowany świetną energią utwór. Nic lepszego na nadchodzące pierwsze dni wiosny nie znajdziecie. Takie pigułki szczęścia tylko u Norah. 

poniedziałek

..::Madonna - "Girl Gone Wild"::..

KTO: Madonna
CO: "Girl Gone Wild"
Drugi singiel z albumu "MDNA".

Okładka "MDNA" (wersja deluxe)

Spis utworów na albumie "MDNA" (wersja deluxe)
1. Girls Gone Wild
2. Gang Bang
3. I'm Addicted
4. Some Girls
5. I Don't Give A
6. Turn Up The Radio
7. Give Me All Your Luvin'
8. B-day Song
9. Superstar
10. I'm A Sinner
11. Masterpiece
12. Falling Free
13. Love Spent
14. I Fucked Up
15. Beautiful Killer


RECENZJA "Girl Gone Wild":
Pierwszy singiel totalnym niewypałem? Zdarza się nawet największym, najlepszym i często niepokonanym. Nie pomogła wielka akcja promocyjna, gościnny udział Nicki Minaj oraz M.I.A. a nawet występ w przerwie Super Bowl. "Give Me All Your Luvin' " nie chwyciło za uszy , nie porwało tłumów.
Tak jak pisałem już wcześniej był to przeciętny utwór nie oferujący zbyt wiele ani muzycznie ani lirycznie. Nie dziwi fakt, że Królowa Popu atakuje listy singlem numer dwa. Na szczęście obyło się bez tzw. Buzz Single.
"Girl Gone Wild" zostało stworzone przez kuzynów Benassi i prezentuje zupełnie inne muzyczne oblicze Madonny. Inne, jeśli porównamy je z "Give Me All Your Luvin' ". W twórczości wokalistki nie stanowi jednak niczego nowego. I dobrze! Nowa piosenka Madonny to takie "Get Together" i "Celebration" w wersji 2.0. 
Wspomniane wyżej utwory przypadły mi do gustu i podobnie jest "Girl Gone Wild". 
Mocno taneczna odsłona nowego albumu dobrze rokuje na przyszłość. A i oczekiwanie do końca marca będzie łatwiejsze.
WERDYKT: Tyłków nie pourywa, ale jest progres. 


Fragment nowego teledysku Madonny do "Girl Gone Wild":

czwartek

..::Sam Sparro - "Happiness"::..

KTO: Sam Sparro
Australijski wokalista i producent.
Debiutancki album "Sam Sparro" wydał w 2008 roku, z którego pochodził dość spory hit "Black And Gold".
CO: "Happiness"
Pierwszy singiel promujący drugi album Sama. Płyta będzie się nazywać "Return To Paradise".
RECENZJA "Happiness" :
Moja sympatia do Sama została na jakiś czas uśpiona muzyczną i showbiznesową absencją wokalisty, przynajmniej w tych kręgach i portalach, po których ja się obracam.
Sparro ma się jednak dobrze i wraca do nas z nowym albumem i nowym singlem.
Najświeższa propozycja "Happiness" to niestety spore rozczarowanie nie mające z byciem szczęśliwym nic wspólnego.
Było przebojowo jest poprawnie. Do samego utworu ciężko się przyczepić. Pozytywny tekst, przesłanie i radosna, lekka muzyka. Cóż jednak z tego, kiedy utwór nic po sobie nie zostawił?
Wysłuchałem raz, potem drugi i trzeci. I jeszcze kilka razy w kółko licząc, że coś chwyci, że się bardziej spodoba, że coś uda się wyłapać.
Niestety nic takiego się nie stało.
WERDYKT: Czegoś mi tutaj brakuje. Mam nadzieje, że Powrót Do Raju nie jest tytułem ironicznym.


..::Gorillaz feat. Andre 3000 & James Murphy - "DoYaThing"::..

KTO: Gorillaz, Andre 3000 znany z duetu Outkast oraz James Murphy znany z LCD Soundsystem
CO: "DoYaThing"
Utwór nagrany specjalnie na potrzeby kampanii promocyjnej firmy Converse.
RECENZJA "DoYaThing":
Gorillaz może już nie mają takiej siły przebicia, jaką posiadali jeszcze kilka lat temu, nie  przeszkadza to jednak Damonowi Albarnowi i spółce w otrzymywaniu ciekawych, reklamowych ofert.
Ostatnia to umowa z firmą Converse na promocję produktów tej znanej na całym świecie marki.
Jako fan "conversów" i grupy Gorillaz muszę przyznać, że posunięcie wyjątkowo ciekawe i w moim przypadku trafione.
Nie wiem czy kreskówkowe postaci są dobrym narzędziem do promocji butów, jednak muzyka jaką panowie nam oferują już jak najbardziej.
Nowa piosenka wspierana przez Andre 3000 oraz Jamesa Murphy nie jest może czymś wyjątkowo świeżym czy zaskakującym w brzmieniu Goryli, jednak w reklamie chodzi chyba o pewną rozpoznawalność.
Zwrotki do złudzenia przypominają te z "Feel Good Inc."
Najciekawiej wypada tutaj Andre 3000, jego część jest zwariowana i mocno porywa.
WERDYKT: Żyjemy w czasach, kiedy nawet animowane postaci się sprzedają. :D  Na szczęście dodatkowo tworzą dobrą muzykę.


..::Rihanna feat. Chris Brown - "Birthday Cake"::..

KTO: Rihanna oraz Chris Brown
CO: "Birthday Cake"
Jeden z utworów znajdujących się na albumie "Talk That Talk". Wersja oryginalna była bardziej przerywnikiem pomiędzy utworami niż piosenką samą w sobie.
RECENZJA "Birthday Cake" :
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że Rihanna nie może podjąć żadnej złej decyzji. Fani łykali wszystko jak pelikany, każdy singiel stawał się międzynarodowym hitem. Kolejne duety przynosiły należyte profity. I pewnym momencie... coś poszło nie tak.
Wydaje się, że singiel "You Da One" rozpoczął złą passę, która z pewnością nie zostanie przerwana właśnie wydanym "Birthday Cake".
Na wokalu gościnnie nie kto inny, jak jedyny i osobisty bokser pięknej Barbadoski. Jeszcze pięknej. Nie wiadomo jak odnowienie starej znajomości wpłynie na przyszłe życie wokalistki.
Piosenka "Birthday Cake" była faworytem fanów z ostatniego albumu "Talk That Talk". Chris Brown od kilku lat przestał być męskim faworytem wśród fanów Rihanny. Co wynika z takiego połączenia?
Muzycznie jest to całkiem udany duet, damski bokser(były) tzn. Chris świetnie wpasował się w "urodzinowe" klimaty. A co czują fani? Możecie poczytać w komentarzach pod utworem.
WERDYKT: Dobra piosenka i ciekawy duet. Nie tylko ze względu na wspólną historię tych dwojga.


piątek

..::Chris Brown - "Turn Up The Music" Teledysk::..

KTO: Chris Brown
Nie będę znowu przypominać, czym bardzo zasłynął.Ostatnio mieliście okazję podziwiać go w utworze "International Love" Pitbulla, który okazał się kolejnym hitem.
CO: "Turn Up The Music"
Pierwszy singiel z kolejnego, 5 już albumu Chrisa. "Fortune" zostanie wydane 16 marca.
RECENZJA "Turn Up The Music" :
Chris Brown chyba na dobre pożegnał się z brzmieniami r'n'b. Zresztą kto tego nie zrobił? Na ciemną stronę mocy przeszli  m.in. Usher czy Rihanna.
Jak widać pomysły na eurodancowe kawałki nie są jeszcze na wyczerpaniu. Nowa piosenka Chrisa Browna "Turn UpThe Music" jest jeszcze bardziej taneczna, popowa i posiada okropną ,rodem z techno imprez dźwiękową wstawkę. Przerażającą swoją drogą. Na szczęście pojawia się tylko dwukrotnie.
Utwór więc większego wrażenia na mnie nie wywarł. Kolejna odsłona "International Love".
Do takiej muzyki i takiego tekstu ciężko stworzyć klip, którego akcja nie odbywałaby się na jakiejś porządnej imprezie.
Na szczęście, chwała czemukolwiek, jest na co popatrzeć. Pomysł z maskami zwierzęcymi trafiony. Nad tym wszystkim króluje jednak taniec. Po raz kolejny widzimy, jak wielką inspiracją dla układów choreograficznych Chrisa są znane ruchy Króla Popu.
I choć z Chrisa drugi Jackson pod wieloma względami nigdy nie będzie, to jednak w temacie tańca ma dużo do powiedzenia.
Zawsze uwielbiałem klipy, w których układy wszelkiej maści brały górę nad fabułą i nie ukrywam, że od pewnego czasu mocno mi tego brakowało.
Tutaj wielki plus dla Chrisa, naprawdę jest na co popatrzeć.
WERDYKT: Może zamiast na muzyce Chris powinien skupić się na tańczeniu?


..::Iamwhoiam - "Sever" Teledysk::..

KTO: Iamamiwhoami
Iamamiwhoami dowodzone przez szwedzką wokalistkę Jonna Lee rozpoczęło  swoją działalność umieszczeniem dziwnego, zaskakującego i dodatkowo w żaden sposób nieopisanego video na youtube. Następnie link z video został rozesłany do wielu muzycznych blogowiczów. Aura tajmniczości wywołała świetny efekt. Zaintrygowała wielu potencjalnych słuchaczy. Doszło do sytuacji, kiedy mówiło się , iż to nowe wcielenie Christiny Aguilery przed premierą albumu "Bionic" co dodatkowo zwiększyło oglądalność profilu, na którym umieszczano kolejne filmy.
CO: "Sever"
Kolejny utwór i teledysk projektu iamwhoiam.
Tym razem w końcu otrzymaliśmy jakieś wieści na temat pierwszego, debiutanckiego albumu.
Audiowizualna płyta nazywać się będzie "Kin" i zostanie wydana 11 czerwca 2012.
Wstępna tracklista poniżej:
1. b
2. t
3. o
4. ; john
5. n
6. clump
7. sever
8. y
9. u-1
10. u-2
Brzmi intrygująco?

RECENZJA "Sever":
"Sever" to kolejna udana próba zaskoczenia nowymi brzmieniami słuchaczy, którzy od ponad dwóch lat obserwują działalność projektu Iamamiwhoami od  jego narodzenia, poprzez rozwój, umieszczanie kolejnych utworów, dźwiękowych zapowiedzi i filmów. Finał tej tajemniczej znajomości już niebawem, kiedy będziemy mogli zapoznać się z całym debiutanckim albumem "Kin".
Słuchając Iamamiwhoami musisz mieć na uwadze, że nigdy nie wiesz , jak skończysz swoją muzyczną podróż z danym utworem.
W "Sever" jest klimatycznie i spokojnie. Nieziemski wokal po raz kolejny "przykuwa uszy" do głośników.
Chwytliwy refren sprawia, że cały utwór tworzy niesamowitą elektryzującą aurę.
Teledysk prosty jak drut. Takie projekty udowadniają jednak, że bez wielkich pieniężnych nakładów można stworzyć obraz, który po prostu intryguje. Tylko tyle i aż tyle. Wystarczy, by chcieć patrzeć. Słuchać. Poznawać.
WERDYKT: Znamy w końcu datę premiery albumu i wstępny spis utworów. Projekt Iamamiwhoamiwydaje się być więc całkiem poważnym muzycznym przedsięwzięciem, które wytrwałych fanów nagrodzi zapewne świetnym krążkiem.



..::Jason Mraz - "I Won't Give Up" Teledysk::..

KTO: Jason Mraz
Amerykański wokalista i autor piosenek. Ciężko określić jednoznacznie styl w jakim tworzy, gdyż łączy wiele muzycznych gatunków: od popu przez rock a na country kończąc. Możecie go kojarzyć z dość sporego światowego przeboju "I'm Yours", choć w Polsce ten utwór specjalnie nie poszalał.
Na koncie ma 3 studyjne albumy.
CO: "I Won't Give Up"
Pierwszy singiel z czwartego, jeszcze niezatytułowanego albumu Jasona.
RECENZJA "I Won't Give Up":
W czasach światowej dominacji Adele wydanie na singlu ballady nie dziwi. Wydaje się wręcz, że to jeden z najbezpieczniejszych zabiegów. Zwłaszcza jeśli nie jesteś kobietą, w końcu mniejsze szanse na bezpodstawne porównania.
Jason często jednak tworzył subtelnie, spokojnie z uczuciem. Tak jest i tym razem. Nowa piosenka "I Won't Give Up" to delikatna, rockowa ballada. Trochę leniwa, trochę ciągnąca się. Muzycznie niewiele się tutaj dzieje, ale chyba o to chodziło. Utwór już chwycił za serce Amerykanów. Obecnie znajduje się na pozycji pierwszej największego internetowego amerykańskiego sklepu I-Tunes. Czy Jason dołączy do grona artystów, debiutujących w pierwszym tygodniu na miejscu pierwszym listy Billboard Hot 100? Przekonamy się w przyszłym tygodniu.
Nowy teledysk Jasona stworzył Mark Pellington, który współpracował już z The Fray czy Nine Inch Nails.
Klip stanowi przejmujący obraz ludzkich tragedii, świetnie oddający nastrój oraz przekaz utworu.
Kilka scen jest wyjątkowo przygnębiających, ale czy świat jest idealny? Wyjątkowo niekomercyjne podejście. I fajnie. Dzięki temu teledyskowi utwór "I Won't Give Up" spodobał mi się jeszcze bardziej.
WERDYKT: W Polsce pozostanie zapewne niezauważone i nieusłyszane, ale może kogoś tutaj zainteresuje.


..::Justyna Steczkowska - "Skłam" Teledysk::..

KTO: Justyna Steczkowska
Polska piosenkarka. Na koncie ma 10 albumów.
CO: "Skłam"
Pierwszy singiel z albumu "XV".
Pierwotnie płyta miała być jedynie kompilacją największych przebojów Justyny w nowych muzycznych odsłonach. Podczas prac nad albumem postanowiono jednak dołączyć premierowe utwory, które mają wskazywać nową dźwiękową drogę artystki. Za oprawę wizualną całego projektu odpowiada Michał Pańszczyk ukrywający się pod pseudonimem the dreams.

Okładka albumu "XV":

RECENZJA "Skłam":
Zapowiadany od wielu miesięcy nowy album Justyny Steczkowskiej ujrzy światło dzienne w kwietniu.
W oczekiwaniu zapewne pomoże nowy singiel oraz teledysk.
Ciężko po jednym przesłuchaniu ogarnąć całą paletę dźwięków jaką Justyna oferuje w swoim najnowszym singlu. Mamy etniczne brzmienia przypominające najlepsze czasy Steczkowskiej połączone z klawiszami charakterystycznymi dla albumów "Daj Mi Chwilę" czy "To Mój Czas". Nowe zabiegi mieszają się tutaj ze starymi i sprawdzonymi patentami. Świetną, popową melodią refrenu przenika niesamowicie przejmujący, kompletnie niepopowy wokal.
Właśnie wokal. Kolejny wielki plus utworu "Skłam". Czasem spokojny, delikatny, nostalgiczny, innym razem przerażający, krzykliwy. Justyna nadal jest w świetnej formie.
Teledysk nie odstaje od całości. Świetna wizualna propozycja, w której dzieje się tak dużo jak w samej muzyce. Pomimo kilku oklepanych patentów (pieski chociażby) stanowi świetne uzupełnienie "Skłam".
Mam nadzieję że od nadmiaru różnych bodźców nikogo nie rozbolą głowa ani uszy.
WERDYKT: Nowa piosenka Justyny Steczkowskiej wyjątkowo przypadła mi do gustu. I choć takiej muzyki nie puszczą pewnie w żadnej stacji radiowej to wierzę w internetowy sukces pocztą pantoflową.

Teledysk Justyny Steczkowskiej "Skłam" póki co jest dostępny tylko pod tym adresem, jak tylko pojawi się nowe, lepsze źródło podmienię link.

czwartek

..::Anathema - "The Begining And The End"::..

KTO: Anathema
Moje kolejne zauroczenie muzyczne, które z ogólną zawartością bloga ma niestety mało wspólnego.
Może komuś przypadnie do gustu?
Za wiki:
Anathema to angielska grupa muzyczna. Powstała 1990 roku w Liverpoolu. Początkowo wykonująca drugofalowy death doom metal będąc wraz z grupami Katatonia, My Dying Bride i Paradise Lost prekursorem gatunku. Obecnie grupa zaliczana jest do nurtu art rocka oraz rocka atmosferycznego.
Pięknie brzmią te wszystkie muzyczne szufladki, chcąc nie chcąc dają pewien obraz tego, co możecie znaleźć poniżej.
CO: "The Begining And The End"
Pierwszy utwór opublikowany w całości z albumu "Weather Systems". Jest to już dziewiąty album Anathemy. Premiera 16.04.2012.


Okładka albumu"Weather Systems":

Spis utworów na albumie "Weather Systems":

1. "Untouchable, Part 1"
2. "Untouchable, Part 2"
3. "The Gathering of the Clouds"
4."Lightning Song"
5. "Sunlight"
6. "The Storm Before the Calm"
7. "The Beginning and the End"
8. "The Lost Child"
9. "Internal Landscapes"

RECENZJA "The Begining And The End":
Anathema to jeden z tych zespołów, do którego oprócz wielkiej miłości czuję też ogromny sentyment. Nie wiem, czy komukolwiek z odwiedzających taka muzyka przypadnie do gustu, mam jednak nadzieję, że chociaż dacie im szansę.
Nigdy nie zapomnę uczuć, jakie towarzyszyły mi przy poznawaniu całej twórczości Anathemy.
Szczególne wrażenie wywarł na mnie longplay "Judgement" z 1999 roku, który do dzisiaj jest jednym z moich ulubionych albumów ever i gorąco go polecam. Choć jest jeden mankament. Tego albumu nie da się łatwo usunąć z playlisty.
"The Begining And The End" idealnie wpisuje się klimaty z 1999 roku, nie muszę więc chyba pisać ile radości sprawiło mi zapoznanie się z pierwszym fragmentem nowego materiału.
Niesamowite brzmienie gitary, niesamowity wokal, niesamowita atmosfera, klimat. I jeszcze solówka. Czego chcieć więcej, jak tu wszystko takie ... piękne?
WERDYKT: Pozamiatane. Mój absolutny faworyt tegoroczny.

środa

..::Nickelback - "Lullaby"::..

KTO: Nickelback
Panów powinniście kojarzyć z mega hitu "How You Remind Me", a wokalistę z przeboju "Hero" nagranego specjalnie na potrzeby jednej z części filmu o Spidermanie.
Warto jednak wspomnieć, że ostatnie dokonania grupy niezauważane i pomijane w Europie osiągały ogromne sukcesy w USA i Kanadzie. Ogromne ogromne. Podczas kiedy Lady Gaga, Rihanna, Britney czy Beyonce mają problemy se sprzedażą albumów w kilkumilionowych nakładach, wydawnictwa Nickelback osiągają te poziomy właściwie bez specjalnej promocji.
CO: "Lullaby"
Trzeci singiel z albumu "Here And Now". Album jest w sprzedaży od listopada zeszłego roku.
RECENZJA "Lullaby"":
"Raz na jakiś czas powstaje singiel, który zwraca na siebie uwagę od pierwszych sekund. Co więcej, jest tak chwytliwy, że przy drugim refrenie można sobie pośpiewać z artystą. "When We Stand Together" promujące album "Here And Now" jest właśnie takim utworem. "

Tak napisałem ponad 4 miesiące temu recenzując pierwszy singiel Nickelback z albumu "Here And Now". Dokładnie te same słowa mogę przypisać "Lullaby". Może tutaj mają one nawet jeszcze większe odzwierciedlenie.
Od czasu premiery albumy panowie z Nickelback wydali jeszcze dwa single, które promowały płytę w stacjach radiowych grających muzykę bardziej rockową oraz jeden ogólny "When We Stand Together" właśnie.
"Lullaby" został wysłany do popowych rozgłośni radiowych i póki co nie szaleje.
Nie wiem dlaczego. To świetnie skrojony popowo - rockowy kawałek, z niesamowitym jak zawsze wokalem. Do tego mega chwytliwy refren, który po prostu musi wpaść w ucho.
Jest motyw klawiszowy, co rusz powtarzany. A jak. Tak się robi w hitach.
Przypomina mi to co prawda podobną zagrywkę z mega przeboju grupy HIM "Join Me", ale od wydania tego kawałka minęła kupa czasu i pewnie niewiele osób o nim jeszcze pamięta.
WERDYKT: Singiel "Lullaby" powalił mnie jeszcze bardziej niż "When We Stand Together". Polecam!




..::Train - "Drive By" Teledysk::..

KTO: Train
Amerykański zespół pop-rockowy. Na koncie mają 5 albumów studyjnych i 17 singli.
W Polsce znani i lubiani dzięki utworowi "Hey Soul Sister" chociaż może część z Was kojarzy więcej piosenek.
   
CO: "Drive By"
Pierwszy singiel z szóstego albumu Train. Premiera "California 37" 17 kwietnia.
RECENZJA "Drive By":
Nowa piosenka Train wydaje się być naturalnym muzycznym krokiem w karierze grupy.
Przemianę jaka zaszła w szeregach zespołu bardzo łatwo zaobserwować na przykładzie utworów,które zamieściłem powyżej i zestawiając je z najnowszym "Drive By".
W 2001 roku Train grali typowy amerykański rock, po kilku latach zrezygnowali z tak mocno wyeksponowanych gitar, do zwrotek i refrenu dorzucili znacznie więcej melodyjności i tak powstał największy dotychczasowy hit "Hey Soul Sister". Zmieniała się również maniera śpiewania.
Wszystko to sprawiło, że w przypadku "Drive By" bardziej mamy kontakt z zespołem popowym, a nie rockowym.
Nie jest to jednak pod żadnym pozorem zarzut. Nadal pozostał charakterystyczny wokal i bardzo chwytliwa, hitowa wręcz melodia.
Póki co "Drive By" radzi sobie średnio na listach przebojów.
W przypadku Train jest to zjawisko dość typowe, ich single potrzebują trochę czasu i tak też zapewne będzie w tym przypadku, bo że panowie nagrali kolejny hitowy materiał chyba nikt nie ma wątpliwości.
WERDYKT: Bardzo mocna propozycja Train.


..::Jack White - "Love Interruption" Teledysk::..

KTO: Jack White
Połówka duetu/zespołu The White Stripes. Działając od 1997 roku zasłynęli hitowym "Seven Nation Army" wydanym w 2003 roku. Jest to obok "Icky Thump" najbardziej znany utwór grupy. The White Stripes rozwiązali działalność w 2011 roku.
Jack solo nagrał wraz z Alicią Keys utwór "Another Way To Die" do jednego z filmów o przygodach Jamesa Bonda zatytułowanego "Quantum Of Solace".
CO: "Love Interruption"
Pierwszy singiel promujący debiutancki album Jacka "Blunderbuss". Utwory znajdujące się na albumie powstały w 2011 roku. Premiera krążka odbędzie się 23 kwietnia.
RECENZJA "Love Interruption" :
Jeśli nowa piosenka Jacka "Love Interruption" oddaje charakter debiutu "Blunderbuss" i wskazuje ścieżkę jaką ten młody jeszcze artysta obrał sobie na kolejne lata to mamy do czynienia z prostym, rockowym, bardzo surowym brzmieniem, w którym obok gitary równie ważne będą wokale.I tylko albo aż tyle. Podobnie jak z The White Stripes tylko lżej.
Jack wiele opowiadał o swoim solowym debiucie. Przyznał, że nowe utwory mogą być podpisane tylko jego imieniem i nazwiskiem. Szczerze powiedziawszy spodziewałem się czegoś mocniejszego, bardziej zdecydowanego i charakterystycznego. Po "Conquest" wiem, że Jack White potrafi stworzyć właśnie takie utwory.
Coś jednak jest w tym kawałku, bo do niego wróciłem drugi raz. A potem trzeci. Czwarty ...
Teledysk, miał swoją premierę 14 lutego. Dzieje się w nim tyle samo co w muzyce czyli niewiele. Jack w otoczeniu pięknych pań stylizowanych na lata '60.
Nie wyobrażam sobie jednak innego klipu do takiego utworu.
WERDYKT: Bez większego wrażenia czy jakiegoś "wow" po pierwszym odsłuchu. Potem jest lepiej. Znacznie lepiej, aż do lekkiego uzależnienia.



..::Kosheen - "Get A New One" Teledysk::..

KTO: Kosheen
Zespół pochodzi z Anglii i jest dość szeroko znany z kilka przebojów między innymi "Catch" czy "All In My Head"
CO: "Get A New One"
Pierwszy singiel z albumu "Independence". Płyta trafi na półki sklepowe w marcu 2012.
RECENZJA "Get A New On" :
Kosheen od jakiegoś czasu serwowali nam nowe nagrania, które robiły co raz większego smaka na nowe wydawnictwo. W końcu po kilku miesiącach możemy posłuchać oficjalnego pierwszego singla "Get A New One". Cieszy fakt, że grupa nie poszła w modne ostatnio brzmienia próbując łączyć je ze swoim stylem. Muzycznie jak zwykle sporo się dzieje. Porządny bit i tempo. Wokal Sian jak zwykle nie zawodzi. Wychodzi na to, że Kosheen bardzo asekuracyjnie podeszło do nowego dzieła. Czy tak będzie również na całym albumie?
Teledysk został wykonany przez Global Fire i jest utrzymany w konwencjach obowiązujących ładnych parę lat temu .
Niestety utwór póki co na listach zdziałał niewiele. Może po premierze klipu to się zmieni.
WERDYKT: Bardzo fajne, elektroniczne granie. Niewiele różni się od wykonania live. Zdecydowanie na plus.




wtorek

..::Nicki Minaj - "Starships"::..

KTO: Nicki Minaj
CO: "Starships"
Singiel promujący reedycję albumu "Pink Friday".
"Pink Friday: Roman Reloaded" zadebiutuje 3 kwietnia.
Nicki bardzo poważnie traktuje to wydawnictwo. W grudniu ukazały się dwa utwory promo: "Roman In Moscow" oraz "Stupid Hoe".
"Starships" jest oficjalnym międzynarodowym singlem.

Okładka albumu "Pink Friday: Roman Reloaded"


RECENZJA "Starhips" :
Nicki, różowa dziewczyna z niesamowitymi oczami ponownie atakuje. Wydaje utwory, które spokojnie mogą startować do konkursu na najgorsze single w historii.
"Stupid Hoe" zostało obsmarowane na miliony sposobów. W tym całym dziwactwie
akurat ten utwór mi się spodobał. Czemu? Nie mam pojęcia.
Jak sama Nicki mówi, najpierw chciała pobawić się muzyką i dźwiękami (ciężko w/w single nazwać muzyką, ale niech jej będzie).
Teraz podchodzi do sprawy poważnie, czyli z myślą o komercyjnym sukcesie.
Nowa piosenka Nicki Minaj "Starhips" została wyprodukowana przez RedOne i będzie promować "Pink Friday: Roman Reloaded" na całym świecie.
Utwór rozpoczyna się "śpieworapem" Nicki by zaraz przejść w typowe dla obecnych czasów brzmienia. Mieszanka Rihanny i Katy Perry. Gdzie tutaj Minaj?
Nie ma. Bo sama Nicki sprzedaje się znacznie słabiej niż wspomniane Rihanna czy Katy. I skandale już nie wystarczają.
Otrzymaliśmy więc kopię showbiznesowych koleżanek, która spokojnie będzie mogła powalczyć o szczyty na listach przebojów i jeszcze bardziej irytować uczulonych na Minajową twórczość.
WERDYKT: Nicki się zmienia, jej muzyka również. Moim zdaniem jedna Katy i Rihanna to i tak za dużo w popowym świecie jak na moje uszy.


..::Łukasz Zagrobelny - "Ja Tu Zostaję"::..

KTO: Łukasz Zagrobelny
CO: "Ja Tu Zostaję"
Pierwszy singiel promujący trzeci album Łukasza.Płyta będzie mieć swoją premierę 26 marca.
RECENZJA "Ja Tu Zostaję" :
Bogdan Kondracki. Karolina Kozak.
Mówią Wam coś te nazwiska? Wczoraj przy okazji "Mimochodem" wspominałem o utworze "Time Take" w którym gościnnie można usłyszeć właśnie ten duet.
Okazuje się, że oprócz "Homemade" Karoliny, kilku utworów na nowym albumie Edyty Górniak "My" para zajęła się również nowym wydawnictwem Łukasza Zagrobelnego.
Na ocenę albumu trzeba jeszcze trochę poczekać, jednak po pierwszym singlu wnoszę, że może być co najmniej ciekawie.
Łukasz o albumie mówi:
" W naturalny sposób sięgnąłem do rzeczy, na których się wychowałem, do lat 70, 80, zafascynowały mnie stare brzmienia. Ogromną rolę w powstawaniu płyty odegrali Bogdan Kondracki i Karolina Kozak, którzy oprócz opieki produkyjnej byli absolutnie dobrymi duchami tego projektu. Nagrałem więc album, na którym puszczam oko w kierunku lekkiego old schoolu i retro.….. To wszystko doprawione jest świeżymi brzmieniami, odważnymi aranżacjami i po prostu świetną zabawą w muzykę. Nowym singlem uchylam lekko drzwi do tego, co będzie można usłyszeć na mojej nowej płycie.."
W pierwszym singlu tego retro specjalnie nie słychać. Nie zmienia to jednak faktu, że "Ja Tu Zostaję" brzmi świeżo, bardzo chwytliwie. Dobrze.
Są to zupełnie nowe muzyczne rejony dla Łukasza Zagrobelnego i muszę przyznać, że wypada w nich świetnie.
Tekst Karoliny ma porządne momenty, nie waląca banałem na odległość. Całość tworzy zupełnie nową, zdecydowanie ciekawszą odsłonę kariery Łukasza.
On tu zostaje, a ja to kupuję!
WERDYKT: Bardzo pozytywne zaskoczenie. 



poniedziałek

..::Flo Rida feat. Sia - "Wild Ones" Teledysk::..

KTO: Flo Rida oraz Sia
Flo Rida to amerykański raper, który ma na koncie kilka wilekich przebojów m.in. : "Low", "Right Round" czy ostatni "Good Feeling".

CO: "Wild Ones"
Drugi singiel z albumu "Only One Rida (Part 2)", którego premiera została zapowiedziana na luty tego roku.
RECENZJA "Wild Ones" :
Coś niedobrego dzieje się w obozie wokalistki Sia. Kto zapoznał się z chociażby z częścią jej artystycznych dokonań zapewne zgodzi się z takim twierdzeniem. David Guetta, teraz Flo Rida. Proste, odgrzewane taneczne rytmy, które właściwie niewiele oferują. Po za wokalem samej zainteresowanej oczywiście. Być może to łatwy skok na kasę, być może pod takimi działaniami kryje się jakiś głębszy sens. Ja go nie widzę.
Przejdźmy więc do samego Flo Ridy, w końcu to jego kawałek.
Nowa piosenka "Wild Ones" wpada w ucho i z pewnością zagości na listach przebojów. Sprzeda się świetnie, Flo Rida wypromuje album, a Sia trafi do szerszego grona odbiorców. I wszystko fajnie. Prawo biznesu. Kawałek to trochę Guetty, trochę Pitbulla choć nie przekracza tej granicy kiczu, którą Pitbull chyba zupełnie zignorował tworząc swoje kolejne hity. Duża w tym zasługa naprawdę porządnego wokalu.
Teledysk wyreżyserował Erik White,który stworzył klipy m.in. dla Chrisa Browna, P. Diddiego czy JoJo.
WERDYKT: Jak na target do którego ma trafić, utwór jest strzałem w dziesiątkę. Szybko wpada w ucho.


..::Karolina Kozak - "Mimochodem" Teledysk::..

KTO: Karolina Kozak
Możecie ją znać z kilku zupełnie różnych źródeł.
Jeśli byliście fanami MTV to powinniście kojarzyć Karolinę z programów MTV Select oraz Dzika Szafa Grająca. (Niby niedawno, niezłote czasy MTV, ale jaka przepaść między obecną ramówką?!).
Jeśli lubicie Smolika, to Karolina udzieliła się u niego na albumie "3" w utworze  "Time Take".
Swoją drogą jest to moja ulubiona płyta Smolika. On też zajął się produkcją "Homemade".
W 2007 roku wydała singiel "Razem Zestarzejmy Się" oraz album "Tak Zwyczajny Dzień".
Co prawda utwór hitem się nie stał, ale zwrócił na siebie uwagę słuchaczy.
Obecnie możecie posłuchać w radiowej Trójce autorskiej audycji Karoliny - "Bez Etykiety".
CO: "Mimochodem"
Pierwszy singiel z drugiego albumu "Homemade".

Okładka albumu "Homemade"


Spis utworów na albumie "Homemade"

1. Mimochodem
2. I tak bez końca
3. Nudzę się
4. Heart pounding
5. Bez pytania
6. Pod włos
7. Burza
8. Pstryk pstryk
9. S.A.D.

RECENZJA "Mimochodem" : 
Pierwsze skojarzenie po wysłuchaniu "Mimochodem"? Iza Lach. Tylko dojrzalsza. Pewniejsza. I odważniejsza.
Po kilkunastu dniach zdążyłem porządnie zapoznać się z utworem i muszę stwierdzić, że to jeszcze większy "grower" niż wcześniej umieszczona propozycja Springsteena.
Nieodojona praca perkusji, bardzo fajne klawisze często biorące górę nad pozostałymi instrumentami.
Karolina już nie raz udowodniła, że śpiewać potrafi.
Nie inaczej jest w "Mimochodem", gdzie obok delikatnej zwrotki mamy znacznie mocniejszy refren.
Podoba mi się sama kompozycja. Długa zwrotka, przerwana klawiszami i refren powtarzany od drugiej połowy utworu już do samego końca.
I to się podoba i to się ceni. Taki utwór musi trafić na radiowe playlisty!
Teledysk wyprodukowany przez Papaya Film świetnie oddaje klimat i nastrój "Mimochodem".
WERDYKT: Warto zwrócić uwagę, bo to porządny materiał. Wierzę, że "Homemade" w całości będzie na podobnym poziomie.


..::Edyta Górniak - "Nie Zapomnij"::..

KTO: Edyta Górniak
CO: "Nie Zapomnij"
Kolejny singiel z albumu "My". Premiera szóstego albumu Edyty w walentynki 14.02.2012.




Okładka albumu"My" (strasznie mi się podoba)




Spis utworów na albumie "My":

  1. Find Me
  2. Obudźcie mnie
  3. Teraz - tu
  4. Nie zapomnij
  5. Consequences
  6. (Let's) Save the World
  7. Tafla
  8. Dzisiaj dziękuję
  9. On the Run
  10. Perfect Heart
  11. Sens-is
  12. Oj... kotku



RECENZJA "Nie Zapomnij":
Po ponad roku od premiery pierwszego singla "Teraz - Tu" zadebiutuje nowy album Edyty Górniak "My".
Po drodze był jeszcze kawałek "On The Run", potem "Oj... Kotku".
Wychodzi więc na to, że "Nie Zapomnij" to czwarty singiel z najnowszego wydawnictwa.
Jest słabo w porywach przeciętnie.
Edyta z charakterystycznej wokalistki, z niesamowitymi wokalnymi możliwościami staje się bezpłciowym tworem śpiewającym do bezpłciowej muzyki.
"Nie Zapomnij" zawodzi. Słynna pani Ela powiedziała podobno ostatnio, że nowe piosenki Edyty nie są godne jej wokalu. Coś w tym jest.
Górniak nadal ma potężny głos, czasem w takt prostych dźwięków i grafomańskich tekstów możemy usłyszeć dawną moc jednak całość sprawia bardzo słabe wrażenie. Nie porywa, wlatuje jednym uchem i wylatuje drugim. Byle zapomnieć.
WERDYKT: Edyta od wielu lat jest na muzycznym urlopie. Jeśli chce wracać z takim materiałem, to lepiej, żeby nadal odpoczywała. 


Pozostałe utwory na ReFreszu:





RECENZJA albumu "My" Edyta Górniak:

..::Bruce Springsteen - "We Take Care Of Our Own" Teledysk::..

KTO: Bruce Springsteen
Co tu dużo pisać. Żyjąca legenda. Na koncie 16 albumów studyjnych,17 w drodze. Blisko 70 singli i ponad 30 teledysków.
CO: "We Take Care Of Our Own"
Pierwszy singiel z 17 albumu Springsteena zatytułowanego "Wrecking Ball". Płyta będzie mieć swoją premierę 06.03.2012.

Okładka albumu "Wrecking Ball":


Spis utworów na "Wrecking Ball":

1."We Take Care of Our Own"  3:53
2."Easy Money"  4:00
3."Shackled and Drawn"  6:20
4."Jack of All Trades"  3:23
5."Death to My Hometown"  5:00
6."This Depression"  2:57
7."Wrecking Ball"  5:40
8."You've Got It"  4:18
9."Rocky Ground"  3:19
10."Land of Hope and Dreams"  7:01
11."We Are Alive"  4:23
12."Swallowed Up (In the Belly of the Whale)" (Bonus track) 3:24
13."American Land" (Bonus track) 4:00 

RECENZJA "We Take Care Of Our Own":
Liczenie hitów jakie nagrał Bruce Springsteen nie ma większego sensu. Bezdyskusyjnie jest to jeden z największych żyjących obecnie muzyków.
Dla mnie nigdy niezapomniane pozostanie już zawsze "Streets Of Philadelphia". Utwór mocno eksploatowany przez stacje muzyczne w Polsce, ale i porządne wyjątki naszym radiowcom się zdarzają. Dla wielu być może utwór oklepany, osłuchany dla mnie jednak ponadczasowy, niesamowicie klimatyczny. Muzycznie lekki i nastrojowo ciężki zarazem.
Dlaczego o tym piszę? Bo tamten kawałek chwycił od pierwszego przesłuchania.
Nowa piosenka wchodzi nieco ciężej. "We Take Care Of Our Own" to tzw"grower". Nie wiem, jak to określić po polsku. Zdecydowanie podoba się bardziej z każdym kolejnym przesłuchaniem..
Utwór został wczoraj wykonany na żywo podczas rozdania nagród Grammy.
Muszę przyznać, że wersja live podoba mi się chyba bardziej niż ta oryginalna, studyjna.
WERDYKT: Bruce nadal ma łeb do tworzenia dobrej muzyki.

..::Air - "Seven Stars"::..

KTO: Air
Francuski duet tworzący od 1995 roku.
W ciągu prawie 20 lat wydali 7 albumów studyjnych.
CO: "Seven Stars"
Pierwszy singiel z albumu "Le Voyage Dans La Lunes".



Okładka albumu"Le Voyage Dans La Lunes":


Spis utworów na albumie "Le Voyage Dans La Lunes":

"Astronomic Club" – 3:12
"Seven Stars" (with Victoria Legrand) – 4:22
"Retour sur terre" ("Back on Earth") – 0:33
"Parade" – 2:33
"Moon Fever" – 3:34
"Sonic Armada" – 5:00
"Who Am I Now?" (with Au Revoir Simone) – 3:01
"Décollage" ("Takeoff") – 1:38
"Cosmic Trip" – 4:10
"Homme lune" ("Moon Man") – 0:18
"Lava" – 2:53


RECENZJA "Seven Stars":
Kiedy widzę nazwę Air w mojej głowie od razu pojawiają się dźwięki dwóch utworów: "Sexy Boy", "All I Need" oraz "Kelly Watch The Stars".
I choć duet od czasu wydania tych piosenek nagrał jeszcze sporo innych singlowych kawałków, to sukcesu wyżej wspomnianych utworów osiągnąć się już nie udało. Nie dlatego, że były słabe. Czasem coś po prostu chwyci, a innym razem nie. Zbieg różnych okoliczności, wypadków.
"Seven Stars" prawdopodobnie tego złego, nieobfitującego w sukcesy stanu kariery nie zmieni, chociaż chciałbym się mylić. Chciałbym, żeby tym razem wpadło jednemu czy drugiemu w ucho, bo znowu mamy do czynienia z kawałem porządnego grania.
Air w 2012 roku brzmi  jeszcze bardziej nostalgicznie, jeszcze bardziej nastrojowo. Czasem filmowo i ten fakt dziwić nie powinien. Album "Le Voyage Dans La Lunes" powstał jak muzyczna forma i odpowiedź na obraz z początku XX wieku o tym samym tytule. Podobno niebawem premiera kolorowej wersji filmu.
Na wokalu gościnnie pojawia się Victoria Legrand z zespołu Beach House.
WERDYKT: Sukcesu "Moon Safari" raczej nie będzie, ale zdecydowanie warto zapoznać się z singlem i całym albumem.



..::Katy Perry - "Part Of Me"::..

KTO: Katy Perry
CO: "Part Of Me"
Utwór powstał podczas sesji nagraniowych do albumu "Teenage Dream". W 2010 w całości wyciekł do sieci.
Teraz po dwóch latach w odświeżonej muzycznie i tekstowo formie powraca, by promować reedycję albumu "Teenage Dream".
Płyta będzie zatytułowana "Teenage Dream: The Complete Confection".


Okładka reedycji:

Na albumie oprócz wszystkich utworów oryginalnie znajdujących się na "Teenage Dream" znajdziemy również:
- 3 nowe utwory w tym "Part Of Me" oraz "Dressin' Up"
- 2 remiksy singli wydane specjalnie na potrzeby amerykańskiego rynku celem zdobycia szczytu na liście Billboard Hot100 czyli "E.T." w remiksie z Kanye Westem, "Last Friday Night(T.G.I.F.)" z Missy Elliott
- akustyczna wersja "The One That Got Away"
- specjalny remiks wszystkich singli z "Teenage Dream"

RECENZJA "Part Of Me":
Na temat Katy, jej wytwórni oraz usilnych prób pobicia wszelkich rekordów z ostatnim albumem napisałem już całkiem sporo, dlatego zapraszam do wyszukiwarki na ReFreszu.
Na szczęście rekord Jacksona nie zostanie pobity. Katy wyrównała sukces Króla Popu i jest pierwszą wokalistką, która zdobyła szczyt Billboard Hot100 pięcioma singlami z jednego albumu. Ogromny sukces.
Nowa piosenka Katy Perry "Part Of Me" nie jest materiałem całkowicie premierowym.
Jak już wspomniałem utwór ten dostał się do sieci jeszcze w 2010 roku. Dziwi więc fakt, że będzie promować reedycję "Teenage Dream".
Dodatkowo tak jednostajnego i monotonnego materiału już dawno nie słyszałem.
Twórczość Katy zlewa się w jeden, długi utwór.
Za "Part Of Me" odpowiadają po raz kolejny Dr.Luke oraz Max Martin. Słychać! Słychać!
Nudny utwór, spopciały tak, że aż uszy bolą. Biograficzna tekstowa wstawka i wielkie nic. Żadnego zaskoczenia, żadnego wow.
WERDYKT: Katy na urlop, a nie mi tu takie potworki wydawać.



Katy Perry - "Part Of Me"(Fremasons Remix):

..::PNAU - "Unite Us" Teledysk::..

KTO: PNAU
Duet muzyczny z Australii w skład którego wchodzą Nick Littlemore oraz Peter Mayes. PNAU są dość dobrze znani w swoim rodzinnym kraju. Mają na koncie 4 albumu. Ostatni "Soft Universe" dotarł do 13 miejsca oficjalnej listy sprzedaży w Australii.
Nick Littlemore to ceniony muzyk i producent. Nie będę tutaj wymieniać wszystkich projektów i gwiazd z którymi współpracował.
W Polsce i na świecie chyba najbardziej rozpoznawalny dzięki duetowi Empire Of The Sun.
CO: "Unite Us"
Singiel z albumu "Soft Universe". Angielska premiera małej płytki już w przyszłym tygodniu 20.02.2012.

Okładka albumu:

Spis utworów na "Soft Universe":
"Everybody" – 4:53
"Solid Ground" – 4:00
"Unite Us'" – 4:33
"Twist of Fate" – 4:01
"The Truth" – 4:55
"Glimpse" – 4:19
"Epic Fail" – 4:10
"Better Way" – 3:29
"Something Special" – 3:52
"Waiting for You" – 4:26
RECENZJA "Unite Us":
Do napisania o tym kawałku skłonił mnie lekki szum, który od jakiegoś czasu zaczął pojawiać się w kilku miejscach, które wirtualnie codziennie odwiedzam.
Jak widać na podstawie ostatnich tygodni muzyka z Australii może na nowo zawładnąć całym globem (Gotye) więc i napływ informacji na temat PNAU ma swoje uzasadnienie.
Czy "Unite Us" to materiał hitowy? Myślę, że tak. Nie jest to muzyka specjalnie ambitna. Nie próbuje być na siłę alternatywna i choć często twórczość PNAU określa się mianem elektroniki, to "Unite Us" bardziej podciągnąłbym pod czysty, poprawny i przebojowy pop. Zresztą szufladki są mało ważne.
Przy zwrotkach nasunęła mi się na myśl grupa Hurts. Czemu? Nie mam pojęcia. Utwór ma jeden mały minus. Dzwonki.
Od jakiegoś czasu jestem uczulony na ten badziewny, wszędzie wciskany dźwięk. Na szczęście nie wiele go tutaj.
WERDYKT: Pozytywny utwór, chwytliwy refren. Twórczość Empire Of The Sun jako całość była dla mnie jednym z większych muzycznych rozczarowań, pomimo że singlowo materiał bronił się świetnie. Muszę zapoznać się z albumem "Soft Universe", aby stwierdzić czy tutaj czasem nie jest odwrotnie.

piątek

..::Alicja Janosz - "Zawsze Za Mało"::..

KTO: Alicja Janosz
CO: "Zawsze Za Mało"
To już czwarty singiel z albumu "Vintage" pierwszej polskiej Idolki.
RECENZJA "Zawsze Za Mało":
Polscy artyści co raz bardziej zaczynają mnie zaskakiwać ilością wydawanych singli z albumów. Na szczęście w przypadku Alicji Janosz ilość idzie w parze z jakością. Swoją drogą wcale nie zdziwiłbym się gdyby wokalistka zdecydowała się na wydanie jeszcze jednego czy dwóch utworów z "Vintage".
Album nie należy do najłatwiejszych w odbiorze. Niejednemu znacznie bardziej przypadnie do gustu zbiór popowych, łatwych ale niesamowicie chwytliwych kawałków Izy Lach niż ostatnich ciężkich do zakwalifikowania poczynań Ali. Stąd też wybór singli nie jest prosty i oczywisty. W przypadku nowej piosenki "Zawsze Za Mało"  to fani zdecydowali o tym, co ma promować drugi album Janosz.
Gitarowy utwór o miłości posiada interesujące zwrotki i delikatny, prosty refren, dzięki czemu pasuje na singiel jak ulał.
WERDYKT: Popularność zapewne będzie podobna jak w przypadku poprzednich utworów. Cieszy jednak wytrwałość i chęć prezentacji swojej muzyki światu. Oby tak dalej.


Poprzednich singli możecie posłuchać pod linkami:







..::Katarzyna Nosowska - "Kto?"::..

KTO: Katarzyna Nosowska
CO: "Kto?"
Trzeci już singiel z albumu "8". Album pod koniec listopada pokrył się platyną.
RECENZJA "Kto?" :
Muszę przyznać, że jestem zaskoczony. Jeden album, trzy single? To do Kasi niepodobne !!
Oczywiście to nie są żadne wypomnienia. Dobrej muzyki nigdy za wiele.
Nowa piosenka Kasi "Kto?" to uboga w muzykę, a bogata w świetny, poetycki tekst kolejna odsłona wynurzeń dojrzałej kobiety. Dojrzałej życiowo, muzycznie i artystycznie.
Autorka mówi o tym utworze:
"Kto?" to tekst, w którym pytam, kto tym wszystkim zawiaduje. I nie oczekuję już konkretnej odpowiedzi… Deklaruję jedynie ciekawość."
Jest to jeden z moich ulubionych utworów z ostatniej płyty obok "Nomady" oraz "Daj Spać"
Rozumiem, że taka muzyka może zacząć nudzić i denerwować. Na szczęście żadne media nie wciskają nam twórczości Kasi na siłę. 
WERDYKT: Kolejna porządna odsłona "8". 


czwartek

..::Gienek Loska Band - "Dusza" Teledysk::..

KTO: Gienek Loska Band
Zwycięzca pierwszej polskiej edycji programu "X-Factor" ze swoim zespołem. Oryginalna nazwa, co?
CO: "Dusza"
Drugi singiel i teledysk z debiutanckiego albumu "Hazardzista".
RECENZJA "Dusza":
Długo na to czekałem. Tak bardzo chciałem napisać coś dobrego o którymś z uczestników polskiej edycji progarmu "X-Factor". 
Niestety nie dawano mi takiej szansy. Kariera Ady Szulc przestała mnie interesować, gdyż tak nijakiej dziewczyny już dawno nie widziałem. Wolałbym żeby dorosła muzycznie i artystycznie przed wydaniem swojego albumu. Michał Szpak dał ciała.
Wracając jednak do zwycięzcy "X-Factor". "W Jedną Stronę Bilet" nie był specjalnie tragiczny, nie rozczarował mocno, jednak czegoś temu utworowi brakowało.
 Nowa piosenka zespołu Gienek Loska Band to rockowa ballada, w której czuć i słychać wieloletnie zakochanie Gienka w muzyce rockowej.
Prawie minutowy wstęp, w którym słyszymy świetny wokal Loski przy akompaniamencie samych "oldskulowo" brzmiących klawiszy przypomina mi najlepsze czasy muzyki. I jeszcze gitara.Znowu piękne brzmienie sprzed lat i solówka. Utwór wypada zdecydowanie mocniej od "W Jedną Stronę Bilet". Podobnie jest z teledyskiem.
Cieszę się, że Gienek nie zatracił swojego prawdziwego oblicza. Zresztą... czy to jest facet, który byłby do tego zdolny nawet za wielką kasę?
Podobno ostatnio znowu można go było posłuchać na krakowskich ulicach.
WERDYKT: Nowa piosenka Gienka "Dusza" potwierdza, że wybór Polaków był trafny. Brakowało na naszym rynku tak szczerej muzyki i szczerego przekazu w otoczeniu porządnej muzyki rockowej. I nieważne, że to mało przebojowe. Nie takie miało być.



..::Alexandra Burke - "Elephant" Teledysk::..

KTO: Alexandra Burke
Uczestniczka, finalistka i zwyciężczyni piątej edycji angielskiego "X-Factora".
W Polsce szerzej znana dzięki utworowi "Bad Boys", którym stacje radiowe nas ostro katowały.
Na koncie ma jeden wydany album "Overcome" oraz siedem solowych singli.
CO: "Elephant"
Pierwszy singiel z niezatytułowanego jeszcze drugiego albumu.
RECENZJA "Elephant":
Jeśli wygrywasz "X-Factor" to potencjalnie świadczy o tym, że:
- potrafisz nieźle śpiewać
- masz ciekawą barwę wokalu
- posiadasz  charyzmę
- ludzie chcą Cię słuchać i na Ciebie patrzeć.
Po wysłuchaniu i obejrzeniu "Elephant" mam wrażenie, że Alexandra zrobiła wszystko by została wysłuchana przez jak największą liczbę osób.
Całkowicie poddała się sugestiom producentów i szefom wytwórni płytowej. Nagrała niczym nie wyróżniający się utwór, który kontynuuje eurotaneczny trend.  Wykorzystany autotune rani uszy, elektroniczna muzyka irytuje.
Z tak dobrymi radami Alexandra Burke skończy podobnie jak popularna kiedyś Leona Lewis.
Ps. Widział ktoś Słonia?
WERDYKT: Nowa piosenka Alexandy Burke jest słaba. Mdli mnie już o takiej muzyki.




środa

..::Ewa Jach - "Mamy Czas::..

KTO: Ewa Jach
Wokalistka znana od lat ze współpracy z wieloma polskimi gwiazdami m.in. Kayah, Mezo,Kasią Wilk czy Adamem Sztabą.
CO: "Mamy Czas"
Singiel promujący debiutancki album Ewy.
RECENZJA "Mamy Czas":
Długo zwlekałem z napisaniem czegokolwiek na temat nowej propozycji Ewy Jach. Przez chwilę łudziłem się, że utwór zostanie niezauważony i szybko przepadnie, a ja nie będę musiał pisać o czymś co wywołuje u mnie skrajnie różne emocje.
"Mamy Czas" powoli, ale systematycznie staje się co raz większym hitem więc i jego obecność tutaj ma swoje uzasadnienie.
Jeśli napiszę, że pierwsze skojarzenie jakie nasunęło mi się na myśl podczas słuchania tego utworu to Beyonce i jej w sumie jedyny większy przebój z albumu "4" "Best Thing I Never Had" nie będę oryginalny. Większość z nas ma zapewne podobne odczucia. Podkład w refrenie nie brzmi podobnie, nie zawiera tylko niektórych elementów. On jest poprostu taki sam.
Nie wiem czy zainteresowana próbowała w jakikolwiek sposób sprawić, by utwór bazujący na kawałku znacznie bardziej znanej i doświadczonej "koleżanki", nie nasuwał tych skojarzeń jednoznacznie. Jeśli próbowała to nie wyszło. I na tym wady "Mamy Czas" jak dla mnie się kończą.
Utwór stoi na wysokim, można napisać światowym poziomie jeśli o produkcję chodzi. Lekki tekst typu "wyznaniowego" ;) ( jesteś cudowny, wspaniały, najlepszy) i świetny wokal Ewy. 
 WERDYKT: Ile w tym Ewy, a ile zapatrzenia na zagranicę nie wiem. Ze sporym zaciekawieniem będę oczekiwał na kolejne artystyczne posunięcia, co mam nadzieje lepiej pokaże drogę, jaką wybrała Ewa Jach dla swojej kariery.


..::Bajm -"Góra dół" ::..

KTO: Bajm
CO: "Góra dół"
Drugi singiel promujący album "Blondynka".Utwór o tym samym tytule zadebiutował jesienią zeszłego roku i przeszedł bez echa.Co by o nim nie pisać ostatecznie zawsze dochodziło się do jednego wniosku. Był zwyczajnie słaby.
Album "Blondynka" trafi na półki sklepowe 21 marca.
RECENZJA "Góra dół":
Po porażce (tak, chyba w przypadku grupy Bajm użycie tego słowa jest adekwatne do zaistniałej sytuacji) singla "Blondynka" Beata Kozidrak i spółka atakują stacje radiowe piosenką numer dwa "Góra dół".
Podobnie jak w przypadku poprzedniego singla mamy do czynienia z balladą, które zespołowi najczęściej wychodzą. Najczęściej, ale nie zawsze.
Nowa piosenka "Góra dół" porusza się po znanych w twórczości Bajmu terenach i nawet nie próbuje być przez chwilę utworem oryginalnym. Nie zaskakuje, nie zadziwia.
Prosta pop rockowa ballada z tak samo prostym tekstem, który znowu kilka razy wywołał skrzywienie na mojej twarzy. Odnoszę jednak wrażenie, że tym razem Bajmowi może udać się dotrzeć do słuchaczy. Refren  jest zdecydowanie mocniejszy i bardziej wpada w ucho od "Blondynkowego".
WERDYKT: Znowu bez szału. Bajm w słabszej formie.


wtorek

..::Orbital - "Straight Sun" Teledysk::..

KTO: Orbital
Brytyjski duet grający muzykę elektroniczną. Orbital zostało założone w 1989 roku i w swej pierwotnej postaci tworzyło do 2004 roku. Po kilku latach panowie wracają z nowym materiałem. Największe hity grupy to "The Saint" oraz "Satan Live".
CO: "Straight Sun"
Drugi singiel z albumu "Wonky". Płyta trafi do sprzedaży 1 kwietnia 2012 roku.

Okładka płyty "Wonky":

Spis utworów na "Wonky":

  1. One Big Moment
  2. Straight Sun
  3. Never
  4. New France (ft. Zola Jesus)
  5. Distractions
  6. Stringy Acid
  7. Beelzedub
  8. Wonky (ft. Lady Leshurr)
  9. Where Is it Going?


RECENZJA "Straight Sun":
Jakiś czas temu wrzuciłem tutaj utwór "Never", pierwszy oficjalnie dostępny kawałek z albumu "Wonky".
Post nie zaliczył zbyt wielu wejść, utwór odsłuchań co świadczyło o raczej nikłym zainteresowaniu tego typu twórczością.
Cóż podejmują następną próbę prezentacji Orbital z drugim singlem "Straight Sun".
Utwór jest zdecydowanie bardziej przystępny od "Never". Główny,trochę melancholijny motyw melodyczny grany na dziesiątki różnych sposobów to bardzo przyjemne muzyczne tło dla relaksu czy rozmyślań.
Bawić się do takiej muzyki nie potrafię i mam nadzieję, że twórcom nie o zabawę tutaj chodziło.
"Straight Sun" brzmi trochę jak połączenie Jean Michel Jarre oraz ostatnich soundtrackowych dokonań grupy Duft Punk.
Tak, soundtrack to dobre określenie. Ta muzyka kreuje różne ciekawe wizje, stając się ich dźwiękowym elementem.
Teledysk to zbiór scen przedstawiających lasy, jeziora, góry, wyspy czy miasta.
Wszystko stworzone w bardzo prosty sposób, kamera właściwie nie pracuje. Jest nieruchomym obserwatorem ruchomych obrazów.
WERDYKT: Orbital wrócili w bardzo dobrym stylu.



poniedziałek

..::Power Of Trinity - "Chodź Ze Mną" Teledysk::..

KTO: Power Of Trinity
Polski zespół założony w 1996 roku grający wypadkową rocka i reggae.
Wydali dotychczas 3 albumy, ostatni "Locomotiv" pochodzi z 2011 roku.
CO: "Chodź Ze Mną"
Singiel z albumu "Locomotiv" furtka do sławy i wielkiej kariery. Czemu?
RECENZJA "Chodź Ze Mną":
Jesteście w stanie sobie wyobrazić następców Feel? Jak wszyscy wiemy ten jedyny, prawdziwy Feel nadal istnieje, nagrywa, wydaje albumy i single, ale nikogo to nie interesuje. Polska potrzebuje czegoś ambitniejszego, z ciekawszą muzyczną przeszłością i przyszłością, z lepszymi dźwiękowymi rozwiązaniami, autentycznym wokalem, ale z zachowaniem chwytliwych melodii i gitarowego muzycznego otoczenia.
To wszystko serwują nam panowie z Power Of  Trinity.
Kawałek "Chodź Ze Mną" od pierwszych sekund uzależnia. Refren wciąga w ich muzyczny świat i nie pozwala wyrzucić się z głowy. Co prawda wokalista ze swoją manierą śpiewania znacznie lepiej sprawdziłby się w czystym reggae ( co zresztą słychać w middle8 utworu), tekściarz zapomniał, że tworzy liryki do utworu mimo wszystko rockowego przez co mamy tutaj kilka momentów, w których wokaliście ciężko się wyrobić ze swoim śpiewem. To co doskonale sprawdza się w hip hopie czy reggae tutaj wypada średnio.
W/w wady mają jednak znaczenie marginalne. Nie ważne, czy słuchasz Eski Rock, Trójki, Roxy czy RMF. Całość po prostu porywa. Dawno nie słyszałem tak przebojowego kawałka, który spokojnie może trafić w niesamowicie rozległy target. Trzeba tylko mu szansę.
WERDYKT: Od kilku dni nie mogę się oderwać od tego kawałka, więc ostrzegam. Wam grozi to samo.


..::Ania Teliczan - "One True Lover" Teledysk::..

KTO: Ania Teliczan
Uczestniczka drugiej edycji programu "Mam Talent".
Zaskoczyła wszystkich świetnym wykonaniem wielkiego przeboju Amy Winehouse "Rehab".
CO: "One True Lover"
Pierwszy singiel z debiutanckiego albumu "Ania Teliczan". Płyta została wydana 16 stycznia 2012 roku nakładem wytwórni Sony Music Poland.


Okładka albumu "Ania Teliczan"


Spis utworów na płycie "Ania Teliczan"

1. "Między Nami"  3:00
2. "Miłość albo Śmierć"  4:10
3. "Can't You Get Enough"  3:06
4. "One True Lover"  3:47
5. "Miłość To Muzyka"  3:16
6. "Był Taki Ktoś"  3:09
7. "Tomorrow"  3:36
8. "For Your Love"  3:20
9. "K"  4:15
10. "Nie Znasz Dnia"  3:09 

RECENZJA "One True Love":
Muzyczne nawiązania do lat '60. Smyczki, trąbki, klawisze, dzwoneczki. Wizualnie podobnie. I wokalnie.
Ania miała szczęście. Jako jedna z nielicznych osób występujących w tego typu programach trafiła pod nie tyle dobre, co świetne skrzydła.
Aby nagrać swój debiutancki album wyjechała do Anglii i nawiązała współpracę z perkusistą Amy Winehouse.
Słychać. Nie jest to może jeszcze tak hitowy materiał jak wspólne produkcje Amy oraz Marka Ronsona, nie jest może bardzo oryginalnie, jednak Ania wprowadza powiew "dawnej" świeżości na polski rynek muzyczny co się chwali.
Nowa piosenka i teledysk "One True Lover" to udany ukłon w stronę przeszłości i świetny materiał wyjściowy dla dalszej kariery.
WERDYKT: W końcu po wielu latach oczekiwań, mamy ciekawą artystkę pochodzącą z programu typu talent show, która nie dała dupy i może nas jeszcze zaskoczyć.


Jeśli ktoś jeszcze się waha i nie do końca czuje twórczość Ani polecam utwór "Między nami" otwierający album.
Moim zdaniem kawałek jest znacznie bardziej hitowy od oficjalnego pierwszego singla.
Zresztą mam o nim sporo do napisania, wierzę więc, że Ania Teliczan da mi szansę się wykazać i wybierze ten utwór na singiel w przyszłości.

..::Ladyhawke - "Black, White And Blue" Teledysk::..

KTO: Ladyhawke
Naprawdę nazywa się Phillipa Brown i pochodzi z Nowej Zelandii.
Działała w kilku zespołach, solowo ma na koncie jeden album "Ladyhawke" z którego wydała aż 5 singli.
Była to jeden z moich ulubionych płyt roku 2008, a Ladyhawke jedną z ulubionych artystek dopóki nie zacząłem oglądać występów live.
Na szczęście tutaj oceniam wersje studyjne.
CO: "Black, White And Blue"
Pierwszy singiel z drugiego albumu "Anxiety". W sklepach od 19 marca!

Okładka "Anxiety":

Spis utworów na "Anxiety":
1. "Girl Like Me"
2. "Sunday Drive"
3. "Black White & Blue"
4. "Vaccine"
5. "Blue Eyes"
6. "Vanity"
7. "The Quick & The Dead"
8. "Anxiety"
9. "Cellophane"
10. "Gone Gone Gone"
11. "Human"

RECENZJA "Black, White And Blue":
Jedna z pierwszych najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier w tym roku. Nowy singiel i album Ladyhawke.
"Black, White And Blue" niestety mnie nie porwało, nie powaliło.
Utwór bardzo przyjemny, nowe muzyczne rozwiązania i dźwięki w twórczości zasługują na pochwałę. Brakuje mi tu jednak jakiegoś mocniejszego kopa, po którym robisz "wow".
Ja "wow" w trakcie trwania tego utworu powiedziałem kilka razy, ale z innego powodu.
Melodia z początku refrenu kojarzyła mi się z jakimś znanym przebojem z lat 70/80. Potem przeczytałem na profilu bloga Pop Goes The Blog, że nowa piosenka "Black, White And Blue"mogłaby zostać nagrana, gdyby członkowie legendarnej Abby zaczęli ćpać. Coś było na rzeczy, jednak nie do końca w kierunku Abby się skłaniałem.
Po kilkunastu przesłuchaniach udało mi się zlokalizować w głowie dłuższy fragment i ostatecznie rozpoznać całość.
Niestety teraz za każdym razem kiedy słyszę Ladyhawke śpiewającą:
"On and on through the night and the milky way"
słyszę zwrotki wielkiego przeboju Bee Gees - "Tragedy". Tak, "Tragedy".
Muzycznie nawet pasuje bardziej niż wspomniana wyżej Abba,może...
WERDYKT: Bee Gees na drugach? Niestety. Do materiału na wielki przebój trochę brakuje.

..::Nowe Horyzonty Muzyczne - Drekoty ::..

KTO: Drekoty
Zespół założony przez Olę Rzepkę, perkusistkę i pianistkę grającą w takich zespołach jak Wovoka, Graal, The Complainer, a dawniej znaną ze współpracy z Pogodno oraz Budyń i Sprawcy Rzepaku.

Skład zespołu:
- Ola Rzepka
- Magda Turłaj
- Zosz Chabiera

Drekoty mają na koncie EPkę "Trafostacja".
Dziewczyny w chwili obecnej pracują nad debiutanckim albumem, którego premiera może odbyć jeszcze w tym roku.

Pomimo krótkiego stażu, zespół ma na koncie kilka sukcesów. Wystąpił dotychczas podczas m.in. Inauguracji Polskiej Prezydencji w UE w Warszawie, a także zdobył nagrodę za najlepszy utwór wykonany w języku polskim ("Poddania") na Festiwalu Gramy 2011w Szczecinie.
 Z kolei utwór "Masłem" doceniony został przez radiową Trójkę, która umieściła go na składance Offensywa 4. Podczas jesiennej trasy koncertowej Drekoty dzieliły scenę m.in. z Pustkami, Julią Marcell oraz Paristetris, a na specjalną prośbę Carli Bozulich otwierały dwa polskie koncerty zespołu Evangelista.

CO:"Masłem"
Jeden z utworów, który trafił na EP-kę"Trafostacja".
Poniżej będziecie mieli okazję wysłuchać nowej wersji tego kawałka.

RECENZJA "Masłem":
Z racji tego, że na blogu staram się nie bawić w recenzowanie albumów tym razem wyjątku również nie będzie, nawet jeśli grupa Drekoty ma w swojej dyskografii jedynie EP-kę. Powód? Rozpisałbym się niemiłosiernie, a w Nowych Horyzontach Muzycznych chodzi głównie o muzyczną prezentację nowych, świeżych i interesujących dźwięków, a nie moje nudzenie słowem.
Do recenzji wybrałem utwór "Masłem" z dwóch powodów. Z dostępnych mi informacji wynikało, że akurat ta piosenka zwróciła szczególną uwagę słuchaczy. To raz. A dwa, jest to po prostu bardzo dobry kawałek.
Na początku należy przypomnieć sobie jeden fakt. Drekoty to zespół tworzony przez 3 kobiety! Kiedy słuchamy pierwszych taktów "Masłem", zdajemy sobie sprawę, że mamy do czynienia z tworem złożonym i skomplikowanym, jak kobiety właśnie.
Perkusja uzupełniana klawiszami, a może klawisze uzupełniane perkusją? W Drekoty ciężko jednoznacznie stwierdzić co jest ważniejsze. W jednej chwili uwagę zwraca nagła zmiana rytmu, odrywająca nas od monotonnego grania, by za chwilę odejść nieco w tył i schować się za dźwiękami klawiszy. I kiedy myślimy, że cały utwór to będzie niejako dialog pomiędzy tymi dwoma instrumentami pojawia się wokal. A nawet 2 i 3. Tak, wszystkie dziewczyny z zespołu śpiewają.
Nie są to jakieś wybitne głosy i niesamowite barwy.
Muszę jednak stwierdzić, że idealnie uzupełniają tę muzyczną misterną konstrukcję. Są samotnie nie wyróżniającym się ogniwem, które w połączeniu z instrumentami stanowi spójną i co ważne, bardzo ciekawą całość.
Drekoty jest zjawiskiem muzycznym, które zaskakuje. Nie powiela schematów. Czasem idzie utartymi muzycznymi ścieżkami, a zaraz gdzieś zbacza, by pobawić się dźwiękami i niebanalną kompozycją. Bez patrzenia na obowiązujące trendy.
WERDYKT: Ciekawe, dobre rodzime granie. To kolejna polska odsłona Nowych Horyzontów Muzycznych, z czego jestem bardzo zadowolony.
Muzycznie najtrudniejsza w odbiorze z dotychczas prezentowanych, wierzę jednak, że znajdzie tutaj swoich zwolenników. Czekam na album.

Teraz w końcu trochę muzyki.
Opisywany przeze mnie utwór "Masłem" w nowej wersji oraz pozostałe utworu z EP-ki "Trafostacja":


"Masłem" na żywo:



Oficjalny profil dziewczyn na facebooku: